Nie jesteś zalogowany na forum.
Machnąłem ręką.
- Miałem gorszy humor. Wybrałem... dość słabe rozwiązanie. Ale kontaktuję, spokojnie. Aż tyle nie wypiłem - powiedziałem. Uśmiechnąłem się do niej, tak naprawdę do niej, a nie tym swoim uśmiechem do samego siebie. - Masz ochotę zatańczyć? Po prawdzie powinienem wyjść na chwilę na zewnątrz, ale... chyba nie potrafiłbym sobie odpuścić tego tańca.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- Nie - stwierdziłam jak zwykle trochę zirytowana moją niewiedzą. - Teoretycznie coś nam tłumaczyli, ale prawie nic nie trzyma się kupy. - Westchnęłam. - Po dostatniu listu spodziewałam się wielu rzeczy, ale na podróże w czasie w życiu bym nie wpadła.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Mhm. W sumie to nie wiem, jak to jest. Ja o tym wiedziałem od zawsze. Do tego stopnia, że w przedszkolu mieli mnie za czubka, jak mówiłem o cofaniu się w czasie. - Pokręciłem głową. - Spoko. Po pierwszej podróży wszystko zaczyna się wyjaśniać. Tylko... najpierw musisz ją jakoś odbyć, nie?
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- Oh... no skoro proponujesz... - zawahałam się, czując jak uszy już mi czerwienjeją. Boże, Agnes, uspokój się. To Seth. To... tylko Seth.
Dobra, wiemy że jesteś w nim zakochana, daj już spokój.
- Z chęcią - uśmiechnęłam się lekko, chwytając jego wyciagniętą dłoń. - Ale lepiej byś się potem naprawę przewietrzył. To niezdrowe siedzieć w takim stanie w zamkniętym pomieszczeniu, a jutro rano prawdopodonie pożałujesz.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- W tym sęk... Jakoś nikt nie jest chętny, aby to pokazać mi jak to zrobić - przewróciłam oczami. - Nawet jakbym chciała to ustrojstwo znaleźć, to bym pewnie tego nie zrobiła. Potrafię się zgubić idąc do własnego pokoju - uśmiechnęłam się delikatnie, na wspomnienie błąkania się po korytarzach.
Petra ville gå sin egen
Offline
Piosenka zmieniła się na trochę wolniejszą, więc zeszliśmy z parkietu. No... dwa wolniejsze tańce z jedną, w miarę obcą dziewczyną... idk.
- Możemy się tam włamać! - Zaproponowałem. - I wcale nie żartuję. Ja bym to ogarnął. Względnie możesz iść do Reyesa czy innego Honesta. Choć... nielegalnie jest zabawniej i można wybrać ciekawszy moment.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Zaśmiałem się lekko i poprowadziłem ją na parkiet. Piosenka zmieniła się na wolniejszą, ale nie taką całkowicie wolną. Ładna. Taka... delikatna jak Agnes.
- Zobaczymy. Wydaje mi się, że takiego balu nie ma co żałować - powiedziałem jej do ucha i z lekkim wahaniem objąłem ją.
Proszę cię, Reyes. I tak jej się podobasz. I... w sumie...
Och, czyżby alkohol ze mna rozmawiał?
https://www.youtube.com/watch?v=Y-lI_tgQMMk
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego podekscytowana. Wcześniej wydawało się to takie odległe, nierealne, a Elliott mówił o tym, jakbym naprawdę mogła to zrobić. Starałam się opanować emocje, bo nadal nie wierzyłam, że mogę mieć ten... dar? Bo skoro żaden nauczyciel nie chciał zrobić ze mną tego czogoś z tym ela coś tam, świadczyło to o tym, że pewnie po prostu nie potrafie podróżować w czasie. To nadal głupio brzmi. Jakiś czas temu najdziwniejszą rzeczą, był list z Anglii, a teraz myślę o podróżach w czasie. Bo to całkowicie normalne.
- To... Kiedy moglibyśmy to zrobić? Oczywiście jeśli chcesz się ze mną użerać - parsknęłam.
Petra ville gå sin egen
Offline
Muszę kiedyś sprawdzić, czy uszy mają szanse odpaść z przegrzania. Moje powinny już dawno odpaść.
- No... skoro tak uważasz... - wydukałam, zbliżając się do niego. Słyszałam bicie serca? Jego? Może mojego?
- Śliczna piosenka... - mruknęłam tylko, zawstydzona. Był tak blisko. Tak blisko, ale... nie powinnam, a jeśli on tylko próbował być miły? Albo był po prostu wstawiony...?
Choć chciałbym, by częściej tak na mnie patrzył.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Prychnąłem.
- Linör - wymówiłem jej imię równie niepewnie, jak ona słowo "elapsja". - Przewracałaś oczami na moje "lol". To tylko wierzchołek góry lodowej. Po pięciu minutach będziesz mnie miała dość!
Nalałem sobie magicznego wywaru nieśmiertelności. Czy też magicznego wywaru kaca.
- No nie wiem. Po balu będę raczej odchorowywać. Potem wbija moja rodzinka i twoja chyba też, nie? Więc możemy po ich wyjeździe. Chyba że chcesz w trakcie, też się da zorganizować. - Wzruszyłem ramionami.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Pokiwałem głową.
- Też mi się podoba. Jest taka... wyjątkowa - stwierdziłem, przypominając sobie skojarzenie jej z Agnes.
Obróciłem ją delikatnie, po czym znowu przyciągnąłem do siebie.
- Jak się bawisz do tej pory, Agnes?
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Tak! Tak! Tak!
- Masz racje... - Westchnęłam, gdy rozum przejął kontrolę nad słowami. - Po świętach będziemy mogli zrobić to na spokojnie. O ile można to tak zrobić - uśmiechnęłam się na absurdalność tych słów. - I naprawdę myślisz, że wolałabym znosić Honesta zamiast ciebie? - Parsknęłam i wskazałam ruchem głowy na parkiet. - A Reyes wydaje się i tak zajęty.
Petra ville gå sin egen
Offline
Potrzebowałam chwili by znaleźć odpowiednie słowa. Albo w ogóle odnaleźć jezyk w ustach.
- Cóż... wydaje mi się, że dobrze - przyznałam. - Walc mnie zaskoczył trochę... nie wiedziałam o nim... - szukałam Cię wtedy w tłumie. - Ale jakiś chłopak mnie wyratował... dobrze się z nim roznawiało... - przyznałam z uśmiechem. - Ale potem trochę mnie wystawił, a teraz... - zawahałam się znów. Boże, Agnes do wysławiania się używamy słów.
- Teraz bawię się wyśmienicie - przyznałam. - A... Ty? Nie widziałam Cię na początku balu...
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- Taa... Wiecznie są zajęci czymś innym, niż my. A raczej kimś, jeśli wiesz, co mam na myśli. - Przewróciłem oczami. Upiłem łyka ponczu. Ugh, mocne cholerstwo. - Dobra. Dam ci dwa dni na wytrzeźwienie po Sylwku i włamiemy się do chronografu - powiedziałem uradowany. - Kurka, ale się cieszę. Jakiś czas już minął od mojej nielegalnej ee.. "elapsji".
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- Ja bym na twoim miejscu się tak nie cieszyła... Możliwe, że ja nigdzie się nie wybiorę - powiedziałam markotnieje. - Ale to zobaczymy w takim razie w nowym roku. - Nie mogłam powstrzymać ciekawości, więc po prostu spytałam. - Jaki jest twój ulubiony... No ten… okres?
Petra ville gå sin egen
Offline
Wystawił cię twój syn, Agnes.
Ta głupia myśl sprawiła, że się roześmiałem. A raczej prychnąłem, powstrzymując śmiech.
- Byłem trochę schowany pod ścianą, jak przed chwilą. Znalazła mnie Megan i głupio było jej odmówić tego walca. - Uśmiechnąłem się jednym kącikiem ust. - Walc trochę zepsuł mi humor, potem trochę wypiłem i... - porozmawiałem z naszym synem - właściwie potem się polepszyło. Och. No i bawię się świetnie. Zawsze dobrze mi się spędza z tobą czas, wiesz? - Spojrzałem na ścianę za nią. Dziwnie mi się na nią patrzyło, gdy mówiłem coś takiego. Poczułem ciepło na policzkach. - Nie wystrasz się, proszę.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Mój ulubiony okres? Nie ten u kobiet. Tarze odpieprza. Raz zrzuciła mnie ze schodów, pozdro.
- Chyba... - zawahałem się. Sam nie wiedziałem. Musiałem się chwilę nad tym zastanowić. - Lata 80. są śmieszne. Przynajmniej pod względem ludzi. Mają takie dziwne słownictwo, a ich ciuchy są komiczne. A tak dawniej? Chyba starożytna Grecja. Rzym wydaje mi się sztywniacki w porównaniu do niej.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Zaśmiałam się najpierw cicho, a potem już trochę głośniej, opuszczając głowę i patrząc na nasze stopy.
- Nie boję się Ciebie, Seth - zapewniłam, ale przed kolejnymi słowami. Miałam kilka możliwości opowiedzi... oh kamieniu czy choć raz pokażesz mi coś co bardzo chce zobaczyć?
- Dziękuję, za takie wyróżnienie... To dla mnie... Tak jakby ważne... - przyznałam z wahaniem.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Spojrzałem jej w oczy. Nie wiem, czemu po poprzedniej rozmowie było to dla mnie łatwiejsze. Może to ta świadomość, żę ona czuła do mnie to samo?
- Dla mnie też jest to ważne. I nie mówi tego za mnie alkohol. Choć... przyznam, że troszkę, ociupinkę pomaga. - Pokręciłem głową rozbawiony. - Kompromituję się dzisiaj przed wszystkimi, ale w tym momencie jakoś mi to nie przeszkadza.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- Ale to nie wyróżniasz się wtedy? No raczej w jeansach nie chodziłes po ulicach w starożytnej Grecji - roześmiałam się na obraz, który pojawił się w mojej głowie.
Petra ville gå sin egen
Offline
Przygryzłem wargę.
- Po prawdzie raz... - Pokręciłem głową. - Nie no. Zazwyczaj leci się do garderoby i tam są stroje ze wszystkich okresów historycznych. Jak podróżujesz nielegalnie, jest to trochę utrudnione, ale nie niemożliwe.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Mimo całego stresu, niepewności i absolutnego zawstydzenia swoimi uczuciami, kierowanymi do profesora Setha... uśmiechnęłam się łagodnie.
- To żadna kompromitacja, jeśli mówisz szczerze... Nawet jeśli alkohol ci w tym pomaga... To nadal nie widzę problemu - zauważyłam nadal z uśmiechem, a dopiero potem zaczęłam się zastanawiać co powiedziałam.
Boże, to spojrzenie. Przecież... to by oznaczało... to wszystko by oznaczało...
Nie Agnes, nie myśl o tym. Spędź z nim po prostu czas, tak... Jak nie zdążyłaś tego zrobić w Londynie. Po prostu.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Uniosłam jedną brew zaciekawiona, ale nie drążyłam tematu.
- Skoro jesteś taki obeznany, mam nadzieję, że wybierzesz jakiś ciekawy okres na mój pierwszy raz - powiedziałam rozbawiona.
Petra ville gå sin egen
Offline
To zabawne, ale jeszcze kilka osób ze mną tańczyło, a ja naprawdę dobrze się bawiłam. Złapałam ciastko ze stołu i ruszyłam aby usiąść przy stole. Jednak ktoś mnie nie zauważył i prawie na mnie wpadł, a ja chcąc się uchronić przed upadkiem zrobiłam kilka kroków w tył i tym samym wpadłam na jakąś dziewczynę.
- Wybacz mi, proszę - mruknęłam, czerwona na twarzy i uniosłam głowę w górę. Ale wysokaa...
Lepiej być delikatnym i chłonąć wszystko, niż wrednym i zgorzkniałym, odrzucając cały świat,
delikatność łączy się z bólem, ale też niesie z sobą prawdziwą radość, skała nic nie czuje...
Czesto presja otoczenia nie pozwala na luksus bycia sobą.
Offline
Zdążyłam pożegnać się z Elliottem, kiedy ktoś nieznajomy na mnie wpadł. Podskoczyłam, ale uspokoiłam się, kiedy zobaczyłam malutką dziewczynkę, która chyba była równie przerażona jak ja.
- Nic się nie stało - powiedziałam do niej z uśmiechem. Chociaż wydaje mi się, że próbuję przekonać też samą siebie To tylko dziecko, Linör. Kiedy serce przestało mi bić jak szalone, spojrzałam na nią uważnie i uniosłam jedną brew. Z genem? Bo na szkołę średnią jest zdecydowanie za mała. Chociaż możliwe, że rozmawiam z małych geniuszem. - Nie widziałam chyba cię tutaj wcześniej. - Stwierdziłam.
Petra ville gå sin egen
Offline