Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
- Syf - skomentowałam jedynie. - Szczerze to wolę historie - stwierdziłam, widząc książki Megan. - Ale już najbardziej to lubię wszytko co nie jest związane ze szkołą.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- No co? Trzeba być przygotowaną na zajęcia z naszym ukochanym profesorkiem.- uśmiechnęłam się.- Mam nadzieję, że Casper się nie pomylił i wybrał mi dobre książki.- mruknęłam, zerkając w ich stronę.
Offline
- On? Ciapa to pomyłka, ale sam rzadko się myli - stwierdziłam, odstawiajac kubek na stolik. - Wynajęłaś go sobie do szukania książek? - Uniosłam pytająco brew.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Ej no weź! Ja go naprawdę lubię, to jedyny chłopak, którym się nie bawię.- uśmiechnęłam się.- Pomógł mi, bo go ładnie poprosiłam.
Offline
- Bo to ciota, która nie umie odmawiać. Nie wiazałabym z nim żadnych planów, Megan. Serio. To tylko i wyłącznie miły koleś ze zbyt wysoką inteligencją. - Wywróciłam oczami. - Z resztą. Ja tam mam to gdzieś.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Błagam Tara. Ja nie nadaję się do poważnych związków. Znasz mnie przecież.- westchnęłam.- Umiem tylko łamać facetom serca. Z nikim nie wiążę żadnych planów.
Offline
- Nie byłabym taka pewna. - Znów wywróciłam oczami. - No ale róbta co chceta. Mam ochotę wymiotować gdy myślę o romansach. Blah, blah, blah. - Spojrzałam na książkę. - Blah.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Mam ci przypomnieć jak niedawno chciał poderwać jakieś ciemnoskórego mężczyznę w przeszłości?- uniosłam brwi.
Wiadomość dodana po 07 s:
- Mam ci przypomnieć jak niedawno chciał poderwać jakieś ciemnoskórego mężczyznę w przeszłości?- uniosłam brwi.
Offline
- Chciałam się pobawić! - rzuciłam na swoją obronę. - Raz na jakiś czas mogę, mamo - bąknęłam. - Poza tym, to co innego niż zarywanie do cioty ze szkoły.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Nie zarywam do Caspera!- roześmiałam, kładąc dłoń na piersi.- Jestem całkowicie niewinna.- uśmiechnęłam się.- A właśnie Tara, jak się czujesz?
Offline
- Nie wiem co to ma do rzeczy - odparłam szybko. - Muszę wrócić do czytania tego gówna - ucięłam temat i założyłam słuchawki.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Tara! Musisz ze mną w końcu o tym porozmawiać.- przewróciłam oczami.- Wszystko już w porządku?
Offline
Zaczęłam śpiewać highway to hell, ignorując Megan.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Taak, Megan mów sobie do ściany, a ściana cię już lepiej wysłucha.- mruknęłam sama do siebie i pstryknęłam Tarze palcami przed nosem.
Offline
- I'm on the highway to hell
On the highway to hell
Highway to hell
I'm on the highway to hell - nucilam dalej pod nosem.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Boże, co za dziecinne zachowanie. No po prostu jak z dzieckiem.- westchnęłam i zgarnęłam swoje książki, po czym wyszłam trzaskając drzwiami.
Offline
- I kto tu jest dziecinna - zaśmiałam się, w ogile nie przejmując się dziewczyna. Miałam ja w dupie. Bardziej martwiła mnie rozmowa z Montrose. Ugh, nie byłam pewna czy chce mówić. Nie chodziło o to, że on mnie złapał, chodziło o sam fakt, że dałam się na tym przyłapać. Beznadziejna wtopa, żal mi siebie.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2