Nie jesteś zalogowany na forum.
W całym dworze znajduje się około 5 sal lekcyjnych. Każda wyposażona jest niemalże identycznie. Klasy jako jedyne pomieszczenia w całej akademii, zostały urządzone dość nowocześnie. Taki ukłon ze strony dyrektora.
I've been fading away
Memories are turning to gray
But every step that I take the closer I get
to finding there's more to me than what these eyes have see
It's within my reach and I'll take it all
Offline
Cholera, wyjeżdżam na kilka miesięcy zwiedzać starożytną Grecję, wpadam przy okazji w okres rzymskiej dominacji, ostrze nóż na Cezara, Brutusowi, ale szkoła nie jest wstanie utrzymać porządku w MOJEJ szafce?!
Rozumiem, że tylko ja mogę być idealny, ale no do jasnej cholery...!
Zmaszystym ruchem, wyrzucam wszystkie śmieci do kosza. Chrzanić lasy amazońskie, za kilka dekad odkryjecie sposób na szybszą hodowlę drzew pod wyroby papiernicze.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
Weszłam do jednej z klas, prowadzona hałasem. W środku stał jeden nauczyciel, radosny raczej nie był. W tym momencie powinnam jak najszybciej odwrócić się i wyjść, ale jak zwykle mój instynkt samozachowawczy trochę szfankuje.
- Dzień dobry - powiedziałam, aby zwrócić na siebie uwagę.
Petra ville gå sin egen
Offline
Warknąłem coś pod nosem i podniosłem się z kucków.
- Zabłądziłaś? Tu są sale lekcyjne, a nie pokój zabawa dla dziewczynek - zauważyłem. - Czego tu szukasz?
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
- W sumie nie wiem. - Wzruszyłam ramionami. - Nudziło mi się i postanowiłam zrobić kolejne podejście zwiedzania szkoły. Nie idzie mi najlepiej, ale to pewnie pan sam już zauważył.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Co wam tak śpieszno do tej szkoły? - zapytałem. - Dzieciaki w waszym wieku powinny jak najbardziej odwlekać powrót do niej - zauważyłem. Westchnąłem ciężko, kopniakiem zamykając szafkę w biurku.
- I tak nie będziesz lepsza w oczach profesora jeśli będziesz już czekała w pierwszej ławce.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
- Nie było mi śpieszno - mruknęłam. - Dostałam list to przyjechałam, czego teraz żałuję, bo kręcę się od dwóch tygodni i nadal nie mam bladego pojęcia co tu robię - westchnęłam zirytowana samą myślą na temat mojej niewiedzy.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Ahhh więc jesteś jedną z tych od listów - westchnąłem ze zrozumieniem. - Uspokój robaki w tyłeczku i poczekaj na rozpoczęcie roku szkolnego, to może dyrka łaskawie coś wam wyjaśni - powiedziałem znudzony.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
- Niemawidzę czekać - opuściłam ramiona, odchyliłam głowę i wypuściłam powietrze ustami. - Oraz czegoś niewiedzieć.
Petra ville gå sin egen
Offline
Uniosłem lekko brwi.
- Widocznie nie jesteś na tyle zdolna, by zdobyć informację - skomentowałem. - Choć rozumiem twój ból, to ja na przykład potrafiłem zawsze zdobyć niezbędne informację i nie narzekałem.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
- Najwidoczniej nie mam takiego doświadczenia - wzruszyłam ramionami. Nie widziałam sensu, aby sprzeczać się z moim przyszłym nauczycielem. Chwilowo zasięgnęła po rozsądek. - Czego pan uczy, jeśli mogę się spytać?
Petra ville gå sin egen
Offline
- Historii - odparłem. - A dodatkowo staram się wyprać wasze młode i naiwne mózgi by zrozumiały niebezpieczeństwa świata... Choć historia chyba lepiej mi idzie - zamyśliłem się. - Ale cóż, we wszystkim jestem idealny - wzruszyłem ramionami.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
Uśmiechnęłam się pod nosem. Czyli mam przyjemność z wielkim Rogerem Honestem.
- Domyślam się, że pan również wie po co tu jestem, ale nie piśnie ani słowa? - Zadałam pytanie unosząc jedną brew. Zawsze tak jest.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Moja droga, może i wiem, ale za nic w świecie mnie to głębiej nie obchodzi - odparłem szczerze (no honest w końcu, co? xD). - Wystarczy, że jestem tu z nudów, ale z nudów ci zdradzać tajemnic dyrki nie chce. Nie było by ciekawie, a przyjemnie ogląda się jak takie dzieciaczki dowiadują się czegoś nowego o sobie.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
- Nowego o mnie? - Uniosłam jedną brew. - Domysliłam się, że nie jest to jakieś stypendium za dokonania w nauce, bo takowych nie posiadam. Chodzi o coś dziwnego co mi się rzekomo, kiedyś przydarzyło?
Petra ville gå sin egen
Offline
- Zależy co dziwnego ci się przydarzyło i jak dziwne to było - przyznałem. - Bo faktycznie na taką od stypendiów nie wyglądasz.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
- Dzięki - przewróciłam oczami. Faktycznie przyjemniaczek. - Właśnie sęk w tym, że nic takiego nadzwyczajnego mi się nie przytrafiło.
A przynajmniej nic z tego co mi wiadomo.
Petra ville gå sin egen
Offline
Rozłożyłem ręce.
- Skoro nic się nie stało, to cóż... Nic ciekawego. - Schyliłem się jeszcze raz do szafki zamykając ją. Klucz, jak zwykle, od lat - a raczej dekad - zaczepiłem o rzemyk na szyi. Później wstałem i spojrzałem jeszcze raz na dziewczynę.
- Jak się nazywasz, moja droga?
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
- Linör - włożyłam ręce do tylnych kieszeni, aby na pewno nie musieć podawać mu ręki. - Eliasson.
Petra ville gå sin egen
Offline
Zmarszczyłem brwi, wpatrując się w jakiś punkt za oknem.
- Eliasson... Hmm... Coś mi to mówi... - zamruczałem do siebie, a potem wzruszyłem ramionami. - Mniejsza. Lepiej stąd znikaj Linör. I nie pojawiaj się przed początkiem roku w tej klasie.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
Przytaknęłam.
- Dowidzenia - porzegnałam się i wyszłam z pomieszczenia.
To było... Dziwne. Chociaż Honest nie jest aż taki straszny.
Petra ville gå sin egen
Offline
Cholerny nieporządek! Ile mogę to sprzątać?!
Choć po odwiedzinach Jerome, miałbym bardziej ochotę go zamordować i przełożyć wnętrzności na wierzch...
Ugh, nie powinieneś się denerwować Roger, złość i psychiczna niestabilność piękności szkodzi.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline
Zajrzałem niepewnie do sali, a zaraz gdy upewniłem się, że nie trwa lekcja wpadłem do środka.
- Dzień dobry, profesorze!
Kocham cię nie wiedzcie jak ani kiedy, ani czemu,
kocham cię po prostu,
bez zawiłości i bez pychy: tak cię kocham,
bo nie umiem kochać cię inaczej.
Offline
- Hejo psorze - dodałam wchodząc zaraz za wysokim chłopakiem. - Mamy do Pana sprawę wagi państwowej - powiedziałam cholernie poważnym tonem, zerkając na Sainta znacząco.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Uniosłem brwi.
- Ostatnio, gdy ktoś tak zaczął rozmowę, musiałem wywołać Rosyjską rewolucję - zauważyłem. - Czego chcecie, jestem zajęty. - Jak zwykle.
Marzyłem o Tobie
o Twoich ustach, ramionach
o cieple i o oddechu namiętności
o dzieciach, które mógłbym mieć
z Tobą
Offline