Nie jesteś zalogowany na forum.
Sięgnęłam do kieszeni i rzuciłam kasę na stolik zanim zrobił to on. Uśmiechnęłam sir złośliwie. Wstałam.
- Popcorn i krakersy z masłem orzechowy? - zaproponowałam. - W sumie lody też mogą być! - dodałam.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Westchnąłem ciężko.
- Niestety Ty kupujesz. Nie dostałem jeszcze poczty z moimi miesięcznymi pieniędzmi... - poinformowałem ją cicho.
Kocham cię nie wiedzcie jak ani kiedy, ani czemu,
kocham cię po prostu,
bez zawiłości i bez pychy: tak cię kocham,
bo nie umiem kochać cię inaczej.
Offline
- Spoko, to ty wybierz co będziemy oglądać. - Wyszczerzyłam się do niego. - Tylko bez romansów, wystarczy mi że czytam książkę ma angielski, omfg - powiedział lekko zirytowana, dotykając swojego czoła. - No dostaje gorączki gdy tylko o tym myślę.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Na myśl o romansach? - zdziwiłem się. - A co jest nie tak w miłości?
Kocham cię nie wiedzcie jak ani kiedy, ani czemu,
kocham cię po prostu,
bez zawiłości i bez pychy: tak cię kocham,
bo nie umiem kochać cię inaczej.
Offline
Uśmiechnęłam sie rozbawiona.
- Filmy są przerysowane, a tak poza tym to nic, po prostu mam ochotę na horror, albo jakaś katastrofe.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Bierzemy horror - postanowiłem. - Jak się przestraszysz to się we mnie wtulisz i będzie fajnie - westchnąłem już zadowolony.
Kocham cię nie wiedzcie jak ani kiedy, ani czemu,
kocham cię po prostu,
bez zawiłości i bez pychy: tak cię kocham,
bo nie umiem kochać cię inaczej.
Offline
- Pff, raczej jak ty sie wystraszysz to sie będziesz przytulał do mnie - stwierdziłam kpiąco.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Ja się do Ciebie przytulać mogę zawsze i wszędzie - zauważyłem zadowolony.
Kocham cię nie wiedzcie jak ani kiedy, ani czemu,
kocham cię po prostu,
bez zawiłości i bez pychy: tak cię kocham,
bo nie umiem kochać cię inaczej.
Offline
- Ty lepiej myśl nad tym filmem - powiedziałam jedynie, kiedy wychodziłem z kawiarni i pokręciłam głową rozbawiona.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Kogo moje oczy widziały? Mogłam trafić lepiej, ale czemu nie?
Usiadłam na krześle przy zajętym już stoliku.
- Cześć. Cieszę się, że zgodziłeś się zafundować mi kawę - powiedziałam.
They paint me as a villain, I just autograph the artwork
嫌い、嫌い、嫌い
息ができない
春風が強すぎて
悪い予感そこの角を曲がったとこ
Offline
Podniosłem wzrok znad kubka na Desiree.
- Odbija ci po kawie, Des. Nie żeby normalnie tak nie było, ale nie będę ryzykować - stwierdziłem i odstawiłem kubek na stolik. - Czego chcesz?
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- Kawy - upierałam się. - Względnie może być herbata.
Jego spojrzenie było sceptyczne i nieco zmęczone.
- Myślisz, że nie mam co robić, tylko cię śledzić? - Przewróciłam oczami. - Czy nie mogę wyskoczyć na cholerną kawę bez żadnego pretekstu?
They paint me as a villain, I just autograph the artwork
嫌い、嫌い、嫌い
息ができない
春風が強すぎて
悪い予感そこの角を曲がったとこ
Offline
- Nie możesz, bo po niej wariujesz - powtórzyłem.
Uniosła brwi i spojrzała na mnie wyczekująco. W tym świetle jej oczy wyglądały na lekko fioletowe.
Westchnąłem.
- Dobra. Kupię ci tę cholerną herbatę.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- Tak myślałam - powiedziałam triumfalnie, gdy ten poszedł zamówić mój napój.
Nieźle. Nie sądziłam, że uda mi się go do tego przekonać.
Na stole zawibrowała komórka. Zerknęłam na nią kątem oka. Wcześniej jej nie zauważyłam. Zostawił ją na wierzchu? Przy mnie.
- Idiota - mruknęłam.
W sumie, co mi szkodziło? Złapałam za telefon i odblokowałam ekran. Kretyn nawet nie miał hasła.
- A któż to do ciebie pisze, Seth...
Otworzyłam wiadomość nie patrząc na nadawcę.
Załatwiłam strój na misję, tak jak mówiłeś.
A.
Huhu. "A."?
Seth wrócił do stolika niosąc parujący kubek herbaty.
- Kimże jest tajemnicza "A."? - Zapytałam, uśmiechając się krzywo.
They paint me as a villain, I just autograph the artwork
嫌い、嫌い、嫌い
息ができない
春風が強すぎて
悪い予感そこの角を曲がったとこ
Offline
Zmarszczyłem brwi, nie wiedząc, o co jej chodzi, i dopiero wtedy ujrzałem, że trzymała mojego smartfona.
- Zabrałaś mój telefon? - Zapytałem podirytowany. - No oczywiście, że to zrobiłaś. Powinienem ci wylać ten wrzątek na głowę.
Postawiłem przed nią kubek i wyrwałem komórkę z jej dłoni. Odczytałem - oczywiście - już otworzoną wiadomość.
Huh. Czyli wychodziło na to, że czekolada nadal aktualna. Uśmiechnąłem się lekko i odpisałem na smsa.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Parsknęłam śmiechem.
- Seth, jak ciebie jest łatwo odczytać, to jest poezja. - Upiłam łyka herbaty. - Cóż to za misja z A.? Misja w twojej sypialni? - Poruszyłam brwiami. - Mam tylko nadzieję, że to nie uczennica. Ani kolejna zła kobieta.
Pokręciłam głową rozbawiona. Dzieciak był naprawdę zabawny. Niby 93 lata na karku, a w związkach wciąż był jak nastolatek.
They paint me as a villain, I just autograph the artwork
嫌い、嫌い、嫌い
息ができない
春風が強すぎて
悪い予感そこの角を曲がったとこ
Offline
Spiorunowałem ją wzrokiem, chowając telefon do kieszeni.
- Po tobie raczej podziękuję. Co cię właściwie to obchodzi? Tak, to moja uczennica i nie, nie jest to misja w mojej sypialni. - Przewróciłem oczami, starając się niczego po sobie nie okazywać. - Idziemy szukać przodkini Szafiru, jeśli już musisz wiedzieć. Agnes ma moc jasnowidzenia i...
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- Czyli ma na imię Agnes! - Powiedziałam, nadal się z niego trochę nabijając. - Ale ty wiesz, że nie musisz mi się tłumaczyć, prawda? - Westchnęłam. - Oj, Seth, Seth... Tylko się wkopujesz tym tłumaczeniem. Normalnie nigdy byś mi się nie tłumaczył, bo... cóż... nienawidzisz mnie?
They paint me as a villain, I just autograph the artwork
嫌い、嫌い、嫌い
息ができない
春風が強すぎて
悪い予感そこの角を曲がったとこ
Offline
- Nienawidzę to za mocne słowo - mruknąłem zażenowany. - "Nie znoszę i wkurzasz mnie niemiłosiernie" są lepsze.
Nie powinna się domyślić. Przecież nie miałem nerwowego głosu, ani nie zachowywałem się inaczej, niż zwykle...
- Uspokój się i pij tę herbatę. Chcę mieć chwilę dla siebie - uciąłem.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- Uważaj sobie z tą uczennicą. Potwór z Eastbury dostanie białej gorączki i jeszcze umrze, jak się dowie, że jej profesorek podrywa uczennicę. I to wybrankę!
Zaśmiałam się, popijając herbatę. Nieźle.
- Trochę cię znam, Reyes. Niektórych rzeczy przede mną nie ukryjesz.
They paint me as a villain, I just autograph the artwork
嫌い、嫌い、嫌い
息ができない
春風が強すぎて
悪い予感そこの角を曲がったとこ
Offline
- Czasem zastanawiam się, co by było, gdybym nauczył się lokować moje uczucia na odpowiednich osobach, a nie takich jak ty - burknąłem.
Dobry temat do rozmyślania. Nie wiem, co ja sobie wtedy myślałem. Ale na moje usprawiedliwienie można powiedzieć, że byłem wtedy jeszcze szczylem.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Machnęłam ręką.
- Żyłbyś swoim nudnym życiem, bez ani chwili szaleństwa - odpowiedziałam na jego słowa. Uniosłam brwi. - Och. Uważasz, że Agnes to nieodpowiednia osoba do ulokowania swoich uczuć?
They paint me as a villain, I just autograph the artwork
嫌い、嫌い、嫌い
息ができない
春風が強すぎて
悪い予感そこの角を曲がったとこ
Offline
- Co? - Wybiła mnie z rytmu. - Nie. To znaczy, nie myślę o niej w ten sposób, już ci mówiłem.
Bo nie myślałem... Prawda?
- Byłaby dobrą osobą do pokochania, ale to moja uczennica, a ja jestem profesjonalistą - dodałem.
Po co ja to właściwie dopowiedziałem?
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Zaraz sobie przywalę. Nie. Najpierw jemu, a potem sobie, może wyrzucę z głowy myśl o jego głupocie.
- O tak. Bo przecież twoje przywiązanie do niej sprawi, że dasz jej wyższe oceny. - Przewróciłam oczami. - O ile wiem, za misje nie dostaje się ocen, a jesteś zbyt głupi, żeby uczyć czegokolwiek.
Już miał się odezwać, ale zasłoniłam mu usta dłonią w samą porę.
- Japa, Rey. Śmierdzisz zauroczeniem na kilometr. A ja to łatwo wyczuwam, bo nienawidzę tego smrodu.
They paint me as a villain, I just autograph the artwork
嫌い、嫌い、嫌い
息ができない
春風が強すぎて
悪い予感そこの角を曲がったとこ
Offline
Odsunęła dłoń od moich ust, a ja poczułem, że nie mam już jak się tłumaczyć.
Czyżby Desiree miała rację? Naprawdę spodobała mi się Agnes?
- Sama mówiłaś, że Montrose zeszłaby na zawał, czy cokolwiek innego, gdyby się dowiedziała o domniemanym przez ciebie romansie profesora z Wybraną.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline