Nie jesteś zalogowany na forum.
- Och ty nie wiesz?- zmarszczyłam brwi.- Cholercia, tego tłumaczyć akurat nie zamierzam. Poczekam aż Montrose sama ci to wytłumaczy
Offline
- Super - powiedziałam sarkastycznie. - Akurat to mnie nie dziwi. Nikt mi nie chce powiedzieć i gdybym miała chociaż trochę instynktu samozachowawczego dawno bym stąd zwiała.
Petra ville gå sin egen
Offline
- To jest dość trudne do wytłumaczenia, dlatego nikt nie chce sie tego podjąć.- przewróciłam oczami.- Nie możesz stad wyjechać, Montrose cie nie wypuści
Offline
- Czy to jest wyzwanie? - Spojrzałam na nią z błyskiem w oku.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Błagam, nie próbuj nic robić, bo znowu bede musiała cie "nawracać".- zrobiłam cudzysłów palcami.- A jak juz chcesz coś zrobić to w subtelny sposób tak aby Montrose sie nie dowiedziała
Offline
- Ale wtedy nie ma zabawy - naburmuszyłam się. - W końcu nie spróbowałaś. Nawrócić mnie. Jestem ciekawa co wymyśliłaś.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Nic nie wymyśliłam, nie jestem jakaś wierna pupilka Montrose.- przewróciłam oczami.- Naprawdę nie chcesz jej podpaść, tyle powiem
Offline
- Już podpadłam - parsknęłam. - Niby nie jesteś, a jednak przyszłaś tu z myślą, aby prawić mi wykład, prawda? - Uniosłam jedną brew.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Błagam, mam lepsze rzeczy do roboty.- mruknęłam.- Po prostu jesteś tutaj nowa, a robisz same kłopoty. Słyszałaś, że cierpliwość to cnota? Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie.
Offline
- Kolejna cnota, której mi brakuje - pstryknęłam palcami. - Skoro tak bardzo nie chcesz tu być, to może miejmy to za sobą? - Spojrzałam na nią spod uniesionych brwi.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Powiem wprost, siądź na pupie i przestań sprawiać wszystkim kłopoty. Montrose ma widocznie swój cel w wezwaniu was wszystkich i na pewno wam to powie w swoim czasie.
Offline
- To już wiedziałam - mruknęłam.
Na prawdę na początku próbowałam być miła. Ale wkurza mnie to, że nadal nie mam bladego pojęcia co tutaj robię, a nikt nie jest chętny do wyjaśnień.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Przeczytaj regulamin i stosuj się do niego, nikt nie będzie traktował cię wyjątkowo tylko dlatego, że jesteś nowa.- prychnęłam i wstałam z krzesła.
Offline
- Ale podobno nie można mnie wywalić - spojrzałam na nią niewinnie i wzruszyłam ramionami, skubiąc croissonta.
Mam zamiar to wykorzystać.
Petra ville gå sin egen
Offline
- Ale można cię odpowiednio ukarać, a cóż Montrose potrafi być bardzo kreatywna w tym.- przewróciłam oczami i wyszłam.
Offline
Zobaczymy. Uśmiechnęłam się pod nosem, myśląc już nad tym co mam zamiar zrobić. Jeśli myślą, że tą krótką gadką szmatką stanę grzecznie w szeregu, to się grubo mylą.
Petra ville gå sin egen
Offline
Usiadłam obok zamyślonej Agnes i sięgnęłąm po kromkę chleba.
- Dobry, pani - powiedziałam pół przytomna. Nie spałam prawie całą noc. - Stresik? - spytałam.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Co, nie, nie jem serka - mruknęłam wyrwana z zamyślenia. Zaraz potem optrzytomniałam trochę.
- Ah, stresik... - poprawiłam się. - No tak, dziś Lux idzie na misje...
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Uniosłam brew.
- A ty chyba z nim, no nie? - spytałam, sięgając po ten serek, bo narobiłam sobie na niego ochoty. - Jeśli cos to mogę pomóc - zaproponowałam, uśmiechając się szeroko do dziewczyny. - Ej, ty też nie spałaś - zauważyłam.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Ja już wykonałam swoją część misji - odparłam tylko, nadal bawiąc się jajecznicą. - Idzie z nim Seth, więc powinien być bezpieczny no i... - przetarłam oczy, unosząc na nią głowę. - Widać bardzo...?
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Zmarszczyłam nos.
- Nie jakoś bardzo - odparłam nie chcąc jej dołować. - No ale widać - dodałam ciszej, zerkając w talerz. - A wiesz coś o tej misji...? - spytałam, zerkając z ukosa.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Skrzywiłam się.
- Misja odbicia dwunastego wybrańca - powiedziałam. - I to zaraz wycieknie, więc... Lux ma odbić wybrańca z rąk porywacza... - wyjaśniłam sennie.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- Mhm, może ja wezmę łopatę i będę leżeć obok twojego łóżka? - zaproponowałam, a Agnes spojrzała na mnie pytająco. - Gdy potwór spróbuje wyjść spod niego to zajebie - powiedziałam ze śmiechem. - Stresujesz się bratem?
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Gdyby tylko potwory były pod łóżkiem, a nie w mojej głowie... - szepnęłam do siebie, ale zaraz znów zwróciłam się do Tary. - Trochę. Choć jest wprawionym negocjatorem, to tutaj na szali mamy życie Wybrańca, no i możliwe, życie mojego brata...
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Pokiwałam jedynie głową.
Zaczęłam jeść zastanawiając się nad tym wszystkim.
- Montrose wysyła na misję nauczyciela i ucznia z genem, Boże. Nie no, Wybrańcy są po to aby ich kolekcjonować i wszystkiego im zabraniać. Jak zdobędzie bursztyn to wsadzi nas w szklane trumny i do każdego doklei tabliczkę z opisem... - powiedziałam urażona.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline