Sala treningowa

Roger Honest · 2017-11-15 20:33:01

Nie, nie, nie...
Czułem jak przez mięśnie przepływa mi prąd, jak wyładowania wypływają z dłoni Agnes... Miała w sobie tego zdecydowanie za wiele! Przez skurcz nie miałem szans poruszyć się, nie miałem szans cofnąć się, a Agnes chyba nie zamierzała odpuścić.
Wyładowania nabierały na sile, więc już bezpośrednie zagrożenie. No cóż, nie chciałem tego robić.
Zdzieliłem ją kolanem w brzuch. Agnes cofnęła się lekko zduszona, a ja, elegancko, upadłem plecami na materac.

Agnes Vogel · 2017-11-15 20:36:15

- O Boże, przepraszam! - syknęłam, trzymając się za brzuch. Włosy stały profesorowi dęba, a ręce z trudem rozprostowywał.
- Nie wiedziałam, że taka moc może tak zdziałać, naprawdę! - dodałam, sama rozumiejąc jak mnie wszystko boli.

Roger Honest · 2017-11-15 20:40:07

Pokręciłem głową, podnosząc się ze stęknięciem do pozycji siedzącej.
- Joan na początku też nie umiała sobie z ty poradzić. Była jak chodzące krzesło elektryczne, gotowa w każdej chwili zabić - parsknąłem. Agnes wyraźnie zastrzygła uszami, podchodząc bliżej mnie i siadając z cichym stęknięciem obok.
- Myślisz dlaczego taki rodzaj treningu? Im więcej generujesz w sobie emocji, tym więcej katastrof energetycznych możesz spowodować.

Agnes Vogel · 2017-11-15 20:43:07

- Więc... By pozbyć się negatywnych emocji... Joan ćwiczyła i wyżywała się ćwicząc... Pozbywając się energii, tak? - wywnioskowałam, a potem uśmiechnęłam się, gdy Honest skinął głową. - Jaka była? Proszę, wiem tak mało o niej i jej siostrze...

Roger Honest · 2017-11-15 20:45:31

Westchnąłem. Rany, jakie to upierdliwe.
- Była kurewsko podobna do ciebie - skwitowałem. - Naprawdę. Z tym samym poczuciem sprawiedliwości i tym samym, idiotycznym uporem w starciu z moją idealnością - prychnąłem. - Nie mniej była lojalna i oddana sprawie. Choć dla siostry była w stanie zrobić wszystko. Prawie jak ty, dla tego knypka, co nie chodzi na zajęcia.

Agnes Vogel · 2017-11-15 20:47:59

Zaśmiałam się sucho.
- Lux żyje własnym życiem, dosłownie - zauważyłam. Potem zamilkłam, rozmyślając chwilę o tym co powiedział.
Podobna do mnie? Może dlatego tak szybko złapałam połączenie z moim kamieniem? Mój charakter był zbieżny z tym co Czarny turmalin znał u Joan...
- To straszne, jak skończyła...

Roger Honest · 2017-11-15 20:54:01

- Postaraj się ty tak nie skończyć i tyle - warknąłem, wystarczająco wyraźnie podkreślając moją niechęć do tego tematu. - Nie rozmyślaj o tym za wiele Agnes. Wpędzisz się w kolejne negatywne uczucia, a to będzie tylko kumulowało w tobie bardzo złą energię, co skończy się w końcu rannymi - zauważyłem. - Skup się na tym co dobre i przyjemne. Wtedy nawet twoje wizje będą przyjemniejsze.

Agnes Vogel · 2017-11-15 20:58:02

Uśmiechnęłam się słabo i zastanowiłam nad czymś przyjemnym.
Gorąca czekolada w Londynie z Sethem...
- Chyba da się zrobić - stwierdziłam, z nutą rozmarzenia, której nie musiałam się teraz wstydzić. Tak, rozmawianie z Honestem jest o tyle wygodne, że wiesz, jak bardzo ma twoją odpowiedź gdzieś i nie docieka tego, czego nie chce dociekać.

Roger Honest · 2017-11-15 21:06:41

Westchnąłem i rozmasowałem dłoń, gdzie nadal czułem mrowienie.
- To wszystko. Zejdź mi z oczu. A najlepiej to idź do szpitala, by sprawdzili, czy ci żebra nie złamałem przez przypadek. Wolałem unikać poważniejszych urazów, ale na końcu nie dałaś mi wyboru - prychnąłem. - Jakie to niesprawiedliwe, że takie zakały ściągają ideały na dno... - pokręciłem głową.

Agnes Vogel · 2017-11-15 21:09:00

- Naturalnie - westchnęłam rozbawiona, stając na nogi z westchnieniem. Może nic nie było połamane, ale nie powiem, że byłam w szczytowej formie.
- Dziękuję za pomoc, profesorze - powiedziałam jeszcze przed wyjściem z sali.

Roger Honest · 2017-11-15 21:12:06

Popatrzyłem chwilę za Joan Agnes.
- Żeby ktoś mi dziękował za skopanie dupska - kręcę głową. - Nigdy nie rozumiałem Czarnego turmalinu, ale teraz to przesadził. Jego Wybrani stają się coraz bardziej nienormalni... - stwierdziłem na głos, korzystając z okazji, że byłem sam.

Roger Honest · 2017-12-05 21:07:31

Kolejny sparing. Jeszcze kilka ćwiczeń. Agnes dziś nie przyszła - nie winie jej, pewnie musi wszystko przemyśleć. Więc zostałem sam na sali treningowej, mogąc wyżywać się do woli...
Choć to znacznie mniej satysfakcjonujące niż wyżywanie się na Agnes. Z całą sympatią.

Ren Endicott · 2017-12-05 21:16:03

Po lekcjach rozmawiam z Agnes i spytała mnie czy mogłabym przekazać Rogerowi, że dziś nie przyjdzie, no i miałam taki zabiegany dzień, że kompletnie wypadło mi to z głowy! Skierowałam się od razu na sale treningową, bo było już późno, choć nie miałam pewności czy jeszcze tam będzie.
Otworzyłam drzwi i stanęłam w nich.

Roger Honest · 2017-12-05 21:18:24

Uderzenie jedno, drugie, potem krótka seria, potem odskocz, obrona, unik i przejść do ataku kolejny raz, powtórzyć...
Całe życie, zawsze sprawdza się ta jedna metoda. Przynajmniej mam spokój i w spokoju można potrenować. Ehh już myślałem, że zmienię się w kamień w tym fotelu...

Ren Endicott · 2017-12-05 21:23:58

Uśmiechnęłam się widząc go w dobrej formie i chyba nawet w dobrym humorze.
- Zrezygnowałeś z zapuszczania korzeni w swojej sali - zauważyłam rozbawiona i włożyłam dłonie do kieszeni, czarnych spodni.

Roger Honest · 2017-12-05 21:27:13

Odwróciłem się gwałtownie i odetchnąłem, gdy uświadomiłem sobie, że to tylko Ren. Cóż, albo aż Ran.
- Postanowiłem się trochę rozruszać, no wiesz, trzeb trzymać formę - parsknąłem. - A co ciebie, taką pokojową duszyczkę, sprowadza tutaj, na salę treningową?

Ren Endicott · 2017-12-05 21:31:41

- Z mojej winy i przyczyny nie dostałeś informacji o tym, że Agnes nie przyjdzie - zaczęłam mówić. Skrzywiłam się. - Znaczy, miałam na myśli, to, że miałam przekazać informację o tym, że nie da rady przyjść.
Zastanowiła się dłuższą chwilę.
- Była przy tym rozbawiona, a jednocześnie spięta i podekscytowania. Istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że naboi? - Zastanawiałam się na głos.

Roger Honest · 2017-12-05 21:34:39

Kręcę głową, powstrzymując się od śmiechu.
- Nie zastanawiaj się nad tym. Gdybyś dowiedziała się zbyt wielu rzeczy, twoje poczucie sprawiedliwości i prawe życie nie dało by ci żyć wraz z sumieniem - zwróciłem uwagę. - Domyśliłem się, że nie przyjdzie. Pewnie musi przetrawić wiele rzeczy, sama rozumiesz...

Ren Endicott · 2017-12-05 21:38:59

Moje policzki zrobiły się czerwone.
- Agnes wydaje się być rozsądną, młodą kobietą... - mruknęłam jedynie w tym temacie. Westchnęłam. - Wszyscy wybrańcy byli dziś skupieni na własnych myślach, i głównie na nich, wczorajszy apel nie był o niczym.
Pokiwałam głową, podchodząc bliżej.

Roger Honest · 2017-12-05 21:49:37

Wzruszyłem ramionami.
- Nasza misja nie jest o niczym. Nie możemy jej bagatelizować i rozsądna kobieta o tym wie - pokiwałem głową. - Cóż... Muszą to przetrawić. Ostatnim razem nie było lepiej. Teraz przynajmniej mamy wszystkie informacje podane na tacy...

Ren Endicott · 2017-12-05 21:53:34

Potarłam oczy.
- Wiem, ale to wciąż duży wysiłek dla wszystkich - bąknęłam.
Rozejrzałam się dookoła i oparłam się plecami o ścianę.
- Co właściwie trenujesz z Agnes? - zapytałam z ciekawości, i ze względu na to, że póki co chciałam pominąć temat misji.

Roger Honest · 2017-12-05 21:58:27

Westchnąłem, pocierając pięści.
- To samo co z Joan. Samoobronę, podstawowe ataki... Nic konkretnego. Robimy to tylko po to, by Agnes wyładowała noszone w sobie emocje. Już od jakiegoś czasu zachowuje się jak chodzące krzesło elektryczne, więc pomagam jej się odciążyć. Ostatecznie to Leon pomagał Joan, a ja tylko wspierałem go w tym...

Ren Endicott · 2017-12-05 22:03:21

- Oh, nie poraziła cię jeszcze? Musicie być ostrożni - powiedziałam z troską i obawą. Pokręciłam głową, uśmiechając się lekko. - Wybacz, dramatyzuje, wiem, że wiesz co masz robić.

Roger Honest · 2017-12-05 22:07:30

Parsknąłem i pokazałem dłoń lekko pokrytą bliznami.
- Ostatnio zaczęła to kontrolować i się zrobiło nieprzyjemnie - stwierdziłem. - Ale na spokojnie, nie musisz się martwić.

Ren Endicott · 2017-12-05 22:09:42

Odepchnelam się od ściany i stanęłam obok.
- No cóż, dziś, mój miły, nie będziesz miał tej przyjemności. Na pewno czekałeś na rewanż - stwierdziłam z pól uśmiechem

#76 2017-11-15 20:33:01

Odp: Sala treningowa

#77 2017-11-15 20:36:15

Odp: Sala treningowa

#78 2017-11-15 20:40:07

Odp: Sala treningowa

#79 2017-11-15 20:43:07

Odp: Sala treningowa

#80 2017-11-15 20:45:31

Odp: Sala treningowa

#81 2017-11-15 20:47:59

Odp: Sala treningowa

#82 2017-11-15 20:54:01

Odp: Sala treningowa

#83 2017-11-15 20:58:02

Odp: Sala treningowa

#84 2017-11-15 21:06:41

Odp: Sala treningowa

#85 2017-11-15 21:09:00

Odp: Sala treningowa

#86 2017-11-15 21:12:06

Odp: Sala treningowa

#87 2017-12-05 21:07:31

Odp: Sala treningowa

#88 2017-12-05 21:16:03

Odp: Sala treningowa

#89 2017-12-05 21:18:24

Odp: Sala treningowa

#90 2017-12-05 21:23:58

Odp: Sala treningowa

#91 2017-12-05 21:27:13

Odp: Sala treningowa

#92 2017-12-05 21:31:41

Odp: Sala treningowa

#93 2017-12-05 21:34:39

Odp: Sala treningowa

#94 2017-12-05 21:38:59

Odp: Sala treningowa

#95 2017-12-05 21:49:37

Odp: Sala treningowa

#96 2017-12-05 21:53:34

Odp: Sala treningowa

#97 2017-12-05 21:58:27

Odp: Sala treningowa

#98 2017-12-05 22:03:21

Odp: Sala treningowa

#99 2017-12-05 22:07:30

Odp: Sala treningowa

#100 2017-12-05 22:09:42

Odp: Sala treningowa

Stopka