Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 6 7 8
- a jednak zdenerwowałam profesorka - mruknęłam, po czym cofnęłam się do chronografu i cofnęłam się do XIX Anglii.
life is damn unpredictable
Offline
Piątek. Czekolada w Londynie. Chyba przyszłam za wcześnie? Sama nie wiem. Chyba tak. Choć wydaje mi się, że przyszłam na czas. Tak bezpiecznie.
Mogłam nie pić dwóch kaw z rana. Choć w nocy znów nie spałam. Rany, mogłam się przynajmniej spróbować zdrzemnąć, a nie snuć się po akademii... Teraz mnie będzie nosić, jeszcze na spotkaniu z Sethem, przecież to karygodne...
Oddychaj Agnes i uspokój się do cholery! Ah... O czym to ja... Tak. Skup się. Po prostu się uspokój.
Wygładziłam strój od babci Megan i próbując rozładować się jakoś, krążyłam po sali z urządzeniem.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Wszedłem do podziemi. Byłem pewny, że będę pierwszy, a tutaj niespodzianka. Uśmiechnąłem się lekko, widząc ją w stroju z lat 30.
- Cześć, Agnes. Ładnie ci w tym - powiedziałem, poprawiając rękawy i podszedłem do chronografu.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- O, dziękuję... Tobie też do twarzy - odparłam pośpiesznie, uśmiechając się i również zbliżyłam się do chronografu, choć mniej pewnie. Ostatecznie moja druga podróż... Otrząsnęłam się, skubiąc rękaw, by czymś zająć ręce.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- Rozluźnij się, Agnes - powiedziałem, nie odrywając oczu od chronografu, na którym wpisywałem rok 1937. - Podróżowałaś już wcześniej, a udajemy się tam, żebyś trochę się od wszystkiego oderwała. - Wpisałem miejsce i zerknąłem na Agnes. - Gotowe. Ty pierwsza.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Westchnęłam i pokiwałam głową.
- Jasne... Jasne - mruknęłam, nieświadomie dwa razy, co musiało brzmiec dziwnie... Agh, Agnes, nie myśl tak o tym i ogarnij się. Naprawdę nie powinnam pić tej ostatniej espresso, niedługo nie będę mogła korzystać z chronografu, bo gdy nakłuje palce, popłynie kawa, a nie krew.
Odetchnęłam i przymykając oczy, przystawiłam palec do igły i po krótkich zawrotach głowy, przeniosłam się w czasie.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Nakłułem palec na igłę, po czym zniknąłem za Agnes.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 6 7 8