Nie jesteś zalogowany na forum.
Uniosłam oczy, nie bardzo rozpoznając kto powiedział...
Ah, no tak, to Casper. Ogarnij się Aga, masz być porządną ułożoną i rozsądną dziewczyną.
- Ja... Co, ja, no tak... Nie, nic mi nie jest, dzięki Cas - odparłam lekko zachrypniętym głosem.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Podrapałem się po karku.
- Chcesz być sama...? - zapytałem niepewnie. Nie miałem pojęcia jak woli odreagować to wszystko. - Jeśli nie to... Możemy się przejść. Zapomniałem telefonu z tego... z tego wszystkiego - mruknąłem, lekko zawstydzony, jednak uśmiechnąłem się ciepło.
Niech noc nie będzie bezsenna, a dzień upłynie bez kłótni.
Offline
- Nie ja... Właśnie dowiedziałam się, że jestem niezwykle ważnym Wybrańcem, a moje życie zależy od pewnego kamienia, którego nie mam... I trochę mną to wstrząsnęło... - wymruczałam. - Wiesz, życie człowieka est uzależnione od kilkunastu kości kręgosłupa, choć jedna nie będzie działać, to już można umrzeć... A tutaj jeden kamyk...
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Zacisnąłem usta i przez chwilę się zawiesiłem. Przez godzinę dostałem więcej informacji niż przez poprzednie racja. Głowa mnie aż od tego bolała, a co mogła powiedzieć Agnes?
- To niecodzienne... - wyrwało mi się. - Wybacz, to... To jest po prostu porąbane - podsumowałem. - Powinnaś się uspokoić. Może wyjdźmy na dwór? Pooddychasz trochę świeżym powietrzem... - proponowałem.
Niech noc nie będzie bezsenna, a dzień upłynie bez kłótni.
Offline
- Nie, jest w porządku, naprawdę - podrapałam się po karku. - Ja... Po prostu muszę wszystko przetrawić, a to... No dość sporo do trawienia - zamruczałam cicho.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Kiwnąłem głową.
- Ja... Niestety nie mogę ci wiele zaoferować, jeśli chodzi o wyjaśnienia. Sam nie ogarniam. Ale ktoś na pewno ogarnia - mamrotałem berdziej do siebie. Ahh, muszę się w końcu odzwyczaić, oduczyć tego...
Niech noc nie będzie bezsenna, a dzień upłynie bez kłótni.
Offline
- No tak, nie jestem przecież w tym sama... Wiesz, to trochę pogmatwane, ale jakoś sobie poradzimy, prawda? - spojrzałam na niego siląc się na spokój. Uśmiechnęłam się słabo.
- Nie przejmuj się mną, tylko chwila słabości... Jakoś damy radę, co nie? Będą te lekcje i takie tam... Może mój kamień się znajdzie...
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- Na pewno się znajdzie - poprawiłem ją. Włożyłem dłonie do kieszeni i zwiesiłem ramiona. - Ty się nie przejmuj. Tylko spokój cę uratuje, bo jak zaczniesz panikować... To nic z tego nie wyniknie. A przynajmniej nic dobrego, Agnes.
Zacisnąłem usta, przyglądając się jej słabemu uśmiechu.
Niech noc nie będzie bezsenna, a dzień upłynie bez kłótni.
Offline
- Nie spokojnie, ja się nie denerwuje - zapewniłam. - Damy radę, nie ma co panikować, więc... To tylko chwila słabości. I ogólna niewiedza... - westchnęłam.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- Okej, okej... Nie będę w takim razie ci teraz przeszkadzał. Jeśli będziesz miała ochotę pogadać, to pewnie będę w bibliotece. - Uśmiechnąłem się pokrzepiająco.
Niech noc nie będzie bezsenna, a dzień upłynie bez kłótni.
Offline
Skinęłam głową. Już chciałam iść... Ale odwróciłam się jeszcze.
- Dziękuję Cas... - uśmiechnęłam się lekko. Poradzimy sobie, prawda? - zapytałam słabo.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- Poradzimy, Agnes - znów jej przytaknąłem z lekkim uśmiechnąłem. - Nie ma za co dziękować, nic nie zrobiłem. Do zobaczenia. - Kiwnąłem jej głową i ruszyłem w stronę auli. Oby ten telefon tam był.
Niech noc nie będzie bezsenna, a dzień upłynie bez kłótni.
Offline
Ruszyłam dalej, idąc wyprostowana.
Dla Lükexa zawsze musiałam być silna, więc i to przetrawię. Alea iacta es, czyli kości zostały rzucone.
Choć na początek zacznijmy od szukania kamienia, potem skupimy się na kościach.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Agnes wyglądała na rozbitą, choć wydawało się, jakby starała się to ukryć.
Niecodziennie człowiek dowiaduje się takich rzeczy i widzi taką mieszankę okrucieństwa ze strony Jerome'a.
Podszedłem do niej.
- Witaj, Agnes. - Uśmiechnąłem się lekko. - Jak się czujesz?
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Przystanęłam, choć zdawało mi się, że poruszam się tak wolno, że praktycznie wcale. Uniosłam wzrok na profesora, a potem uśmiechnęłam się słabo.
- Ja... Tak, ja to... analizuję - odparłam, trzymając drżenie głosu na wodzy. - Muszę to przemyśleć nim będę rozmawiać z bratem... - dodałam ciszej. Przed Luxem muszę być silna, musi wiedzieć, że wszystko jest w porządku, nawet jeśli tak nie jest.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Zmarszczyłem lekko brwi, widząc jej minę. Nie wyglądała najlepiej. Trochę mnie to martwiło.
- Jeśli będziesz chciała coś jeszcze się dowiedzieć, to możesz śmiało pytać. - Schowałem dłonie do kieszeni i spojrzałem na nią nieco zmartwiony. - Ale teraz ja muszę cię o coś zapytać. Kiedy mówiłem o tym, że wszyscy mają kamienie, miałaś... nieciekawą minę. Czy to znaczy, że... go nie masz?
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Zacisnęłam usta, powoli kiwając głową.
- Nigdy... Jakoś nigdy nie miałam nawet naszyjnika z kamieniem - przyznałam. - To dziwnie brzmi, ale nie zwracało to mojej uwagi - zaśmiałam się słabo, co było dość głupim pomysłem. Śmiech bez cienia radości zawsze jest podejrzany.
- Ani ja, ani Lux nie mieliśmy styczności z nawet nieobrobionym kamieniem szlachetnym. Nigdy.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Kiwnąłem głową. Tego się spodziewałem.
- Wiesz... dobra wiadomość jest taka, że prawdopodobnie wiem, gdzie mógłby się znajdować twój kamień szlachetny. - Uśmiechnąłem się słabo. - Trochę pogrzebałem w archiwach. Ale odzyskanie go, będzie wymagało podróży w czasie.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Skinęłam głową.
- Dziękuję, panie profesorze... - mruknęłam, a w głowie dźwięczały te słowa: "podróż w czasie". - Nie zna pan dokładnej daty, prawda? - zawahałam się.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Westchnąłem.
- Nadal możesz mówić do mnie Seth, Agnes. Tylko żeby Madame Montrose się nie dowiedziała. - Przewróciłem oczami na samo wspomnienie o dyrektorce. - Prawdopodobnie kamień znajduje się w 1914 roku. Działy się wtedy dość dziwne rzeczy i najprawdopodobniej była wtedy widziana twoja przodkini. Oczywiście sprawę zatuszowano, a jakże.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- Moja... Hölle - jęknęłam przekleństwo. - To rodzina mojej matki, ona... Nie opowiada o niej, ponieważ z jakiegoś powodu została wykluczona... - przerwał mi krzyk, na który aż się poderwałem.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- Aga, Aga, Aga! - odetchnąłem w końcu gdy znalazłem ją. - Chryste, gdzie ty łazisz! Wiem gdzie jest ten cholerny kamyk, wiem jak go znaleźć, kiedyś czytałem... - przerwałem gwałtownie gdy zobaczyłem jakiegoś wielkiego faceta. - A ten tu czego? - warknąłem podejrzliwie, choć Agnes na zmianę chciała coś powiedzieć, a zaraz potem łapała zwiechę.
Falling victim to your fantasy
Damn, I love it that you're so creepy
Offline
- A ten tu profesor Reyes, Lükex - powiedziałem spokojnie, krzyżując ręce przed sobą. Naprawdę nie rozumiem, jak Agnes i on mogą być rodzeństwem. - I spokojnie, właśnie jej powiedziałem, gdzie znajduje się jej kamień.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Chryste, czy on nie ma lęku wysokości jak wstaje z łóżka? By spojrzeć mu w oczy musiałbym mieć licencję na pracę na wysokości!
- Nasza ileś-tam-pra babcia była Angielką i mieszkała w tej okolicy do roku 1914. Po tym roku zmieniła nazwisko i przeniosła się do Europy, a jej dzieci po wojnie skończyły w Niemczech - westchnąłem. - Dlatego kamienienia należy szukać w tym roku, w okolicach akademii...
Falling victim to your fantasy
Damn, I love it that you're so creepy
Offline
- Dziękuję, Lükex, to samo powiedziałem Agnes. - Uśmiechnąłem się. - Ale jeśli masz jeszcze jakieś informacje, to chętnie usłyszę. Może dowiedziałeś się czegoś więcej?
Starałem się mówić spokojnie. Najwidoczniej chłopak miał trochę wybujałe ego, a to mi się kojarzyło tylko z Montrose.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline