Główna alejka

Echo Donovan · 2017-08-29 13:02:55

Tutaj znajdują się sklepiki, piekarnie, restauracje, bary i inne tego typu miejsca.
(Pomińmy proszę fakt, że napisy nie są po angielsku)

Jerome de Clare · 2017-11-07 17:19:21

Przechadzałem się po Eastbury, oglądając jakie to nędzne miasto wybrała Montrose do stworzenia swojej Akademii. Rozglądałem się, doglądając każdego małego szczegółu w szyldach sklepowych czy na ich wystawach. Niby miło to wszystko wyglądało, ale jak dla mnie to nie było zbytnio dostojne miasteczko dla mojej krwi.

Echo Donovan · 2017-11-07 17:25:46

Wyszłam z Akademii, bo pielęgniarka nie chciała już mi dawać leków przeciwbólowych. Powiedziała, że powinnam się raczej oszczędzać, a nie ciągle jechać na lekach. Tyle, że ja nie mogłam się oszczędzać. Byłam Wybrańcem.
Już miałam niedaleko do apteki, gdy zobaczyłam kogoś, kogo zdecydowanie nie powinno tutaj być. Przystanęłam w pewnej odległości od niego, jednak wiedziałam, że już było za późno, żeby się wycofać do Akademii.

Jerome de Clare · 2017-11-07 17:29:44

Odwróciłem głowę i uśmiechnąłem się szeroko na widok Echo.
- Ciekawie, ciekawie kogóż to moje oczka widzą? Czyżby Donovan przyszła do samego kata? Pierwszy raz się zdarza, aby ofiara tak bardzo pragnęła swojej śmierci. Może po tym Cię zapamiętają chociaż, po jakże wielkiej głupocie.

Echo Donovan · 2017-11-07 17:34:23

- Cóż, nie posiadam kamienia jasnowidza, także nie mogłam przewidzieć, że cię tu zastanę, Jerome - powiedziałam beznamiętnie, opierając się o kule. - Nie wystarcza ci jedna ofiara na tydzień?

Jerome de Clare · 2017-11-07 17:35:36

- Jedna ofiara na tydzień? Czyli jednak Tara wykrwawiła się po przeniesieniu? Jaka szkoda...chociaż co ja mówię, dla mnie zysk dla was strata - parsknął śmiechem. - Poza tym, ofiar nigdy dość

Echo Donovan · 2017-11-07 17:37:54

- Musisz mieć bardzo nieciekawe życie.
Nadal do niego nie podchodziłam. Po prawdzie było mi już wszystko jedno, jednak wbrew temu, co mówił, nie miałam ochoty na bycie ofiarą.
- Mówię o Adanielu, nie o Tarze. Tara jest zbyt silna, żeby zginąć po spotkaniu z kimś takim, jak ty.

Jerome de Clare · 2017-11-07 17:40:38

- A o nim mówisz. Jego śmierć była tak nudna, że aż niegodna zapamiętania. Z resztą, tak jak wy wszyscy. - zrobiłem krok do przodu. - A Tara zginie przy następnym spotkaniu.

Echo Donovan · 2017-11-07 17:52:14

Zacisnęłam mocniej dłoń na kuli. Nawet nie miałam jak z nim walczyć wręcz.
- Wiesz czego mnie zawsze uczyli, Jerome? - Powiedziałam sucho. - Że zazwyczaj zabija nas wróg, którego nie doceniamy.

Jerome de Clare · 2017-11-07 17:58:17

- Dlatego to ja was zabiję. Ty już posmakowałaś troszeczkę mojej złości na rozpoczęciu, nie sądzisz?

Echo Donovan · 2017-11-07 18:01:31

Zerknęłam w dół na moją nogę, po czym przeniosłam spojrzenie na Jerome'a.
- Nigdy nie powiedziałam, że cię nie doceniam. Na rozpoczęciu nikt niczego nie zrobił, więc ja musiałam się tym zająć. - Spojrzałam na niego przenikliwie. - Skoro jesteś taki pewny siebie, dlaczego nie zabiłeś nas na rozpoczęciu? Czyżbyś jeszcze nie odzyskał wystarczająco siły, by to zrobić?

Jerome de Clare · 2017-11-07 18:02:18

- A ty najwyraźniej nie wiesz na czym polega zabawa. Gdy się ją skończy szybko nie ma aż takiej frajdy jak na początku.

Echo Donovan · 2017-11-07 18:03:11

Wzruszyłam ramionami.
- Cóż, tutaj rozszyfrowałeś mnie wystarczająco. Nie wiem, na czym polega zabawa - odpowiedziałam całkowicie na poważnie.

Jerome de Clare · 2017-11-07 18:41:21

- Bo jesteś nudna. Jak całe twoje i tych osóbek z Akademii życie. Naprawdę żadne z was nie zna się na zabawie - zrobił kolejny krok

Echo Donovan · 2017-11-08 02:12:24

Zaczynał się zbliżać. Nie podobało mi się to. Czułam, jak mój kamień robił się gorący, jakby wyczuwał zagrożenie.
- Bycie nudnym ma swoje plusy. Nie ma się na głowie zgrai nastolatków z kamieniami szlachetnymi. - Zrobiłam krok do tyłu. - Mógłbyś się cofnąć? Nie lubię, jak narusza się moją przestrzeń osobistą.

Jerome de Clare · 2017-11-11 11:23:30

Zrobił kolejny krok nie zważając na jej słowa.
- A co jeśli tego nie zrobię? W prawdzie nie mielibyście całej tej akcji ze mną jak i przede wszystkim z kamieniami, gdyby wasi przodkowie nie zadarli ze mną - moja twarz cały czas była kamienna, zrobiłem kolejny krok i tym razem stałem już bardzo blisko dziewczyny. - Wasza wina, że słuchacie się jakiejś idiotki, która tak naprawdę tylko was wykorzystuje. Chowa się przede mną, właśnie za jakimiś nędznymi dziećmi. Smutne, tak samo jak twój los Echo. W tym momencie go przypieczętowałaś. - odparłem, a zaraz wyciągnąłem ten sam nóż, co wcześniej z rękawa i wbiłem go w brzuch dziewczyny. - A już chciałem tobie zaproponować współpracę, jednakże widzę, iż nie jesteś tego godna.

Echo Donovan · 2017-11-11 17:23:58

Zwijam się z bólu. Czuję ciepło kamienia, który zaczyna rozgrzewać się do czerwoności.
- Nie muszę... z nikim... współpracować - syknęłam, starając się jakoś utrzymać.

Jerome de Clare · 2017-11-11 17:29:10

Wbiłem nóż głębiej, tak że całe ostrze zniknęło w dziewczynie. Przekręciłem je, chcąc wyrządzić dziewczynie jeszcze większą szkodę.
- I tak już z kimś współpracujesz, jakbyś nie zauważyła. Idiotów coraz więcej - odparł spokojnie. - Aż smutne, że taka idiotka kogoś zabiła. Ten człowiek musiał być naprawdę ułomny skoro ktoś taki jak ty mógł go zabić.

Echo Donovan · 2017-11-11 17:37:50

Krzyknęłam z bólu, gdy wbijał nóż. Jeszcze chwila i zginę. Jeszcze tylko moment i...
Skąd on wiedział?
Tyle czasu to wypierałam i wspomnienie wróciło. Dom. Ten mężczyzna. June. Kyle...
Kyle.
Musiałam być spokojna. Opanować się. Inaczej naprawdę zginę.
Kamień był coraz bardziej rozgrzany, a gdy już nie wytrzymywałam z bólu, wyciągnęłam dłoń i przycisnęłam dłoń do jego oka. Pozwoliłam kamieniowi zapłonąć, przypalając mu je i skórę wokół niego.
Jeśli miałam zginąć, to przynajmniej zrobię coś na pożegnanie.

Jerome de Clare · 2017-11-11 17:43:35

Krzyknąłem, ale zaraz drugą dłonią złapałem za jej dłoń z kamieniem i zaśmiałem się perliście
- Oj słonko, przeżywałem gorsze rzeczy. Myślisz, że takie coś zrobi na mnie wrażenie? - ponownie się zaśmiałem, zaciskając dłoń na jej dłoni tak mocno, że aż pobielały mi kostki. - Twój błąd, pozdrów Kyle'a. - wyciągnąłem ostrze, a w raz z nim poleciała stróżka krwi. Również zabrałem jej z dłoni, jarzący się kamień i pomimo tego, iż palił mnie w dłoń schowałem go do kieszeni. - A przede wszystkim, dziękuję za jakże cudowny kamień. Chociaż i tak najlepszy jest Diament, czysty jak każdy de Clare.

Echo Donovan · 2017-11-11 17:45:14

Nie odezwałam się. Nie miałam na to siły.

Jerome de Clare · 2017-11-11 17:46:15

Schowałem sztylet ponownie do rękawa i spojrzałem kpiąco na dziewczynę
- Kolejny kamień w kolekcji, teraz czas zebrać resztę. Miłego umierania!

Echo Donovan · 2017-11-11 17:49:36

Mężczyzna zniknął mi z oczu, choć sama już nie wiedziałam, czy to wzrok mi się rozmazywał, czy naprawdę go nie było. Opadłam na ziemię. Wokół mnie już tworzyła się kałuża krwi. Zwinęłam się w kłębek i czekałam, aż umrę.
Zacisnęłam dłoń, z której zdjął mi pierścień.

Johnny Hastings · 2017-11-11 17:55:37

Pewnie, Hastings! Bo jak ci dziadek powie, żebyś załatwił książkę tydzień temu, to musiałeś o tym zapomnieć, tak?! A teraz musisz lecieć żeby...
O cholera. O kurwa.
Tam leży dziewczyna. I jest we krwi.
Zawahałem się. No idiota! Jak jej nie pomożesz, to umrze i to będzie twoja wina!
Podszedłem na nogach jak z waty i wtedy zobaczyłem twarz dziewczyny. Przez chwilę nie umiałem niczego wykrztusić.
- E-echo? - Powiedziałem zszokowany. - Co się stało?!

Echo Donovan · 2017-11-11 17:57:15

Podniosłam wzrok, żeby zobaczyć rozmazaną plamę. Ale znałam ten głos.
- Johnny? - Zapytałam słabo, żeby się upewnić. - Musisz mnie zabrać do Akademii.

#1 2017-08-29 13:02:55

Główna alejka

#2 2017-11-07 17:19:21

Odp: Główna alejka

#3 2017-11-07 17:25:46

Odp: Główna alejka

#4 2017-11-07 17:29:44

Odp: Główna alejka

#5 2017-11-07 17:34:23

Odp: Główna alejka

#6 2017-11-07 17:35:36

Odp: Główna alejka

#7 2017-11-07 17:37:54

Odp: Główna alejka

#8 2017-11-07 17:40:38

Odp: Główna alejka

#9 2017-11-07 17:52:14

Odp: Główna alejka

#10 2017-11-07 17:58:17

Odp: Główna alejka

#11 2017-11-07 18:01:31

Odp: Główna alejka

#12 2017-11-07 18:02:18

Odp: Główna alejka

#13 2017-11-07 18:03:11

Odp: Główna alejka

#14 2017-11-07 18:41:21

Odp: Główna alejka

#15 2017-11-08 02:12:24

Odp: Główna alejka

#16 2017-11-11 11:23:30

Odp: Główna alejka

#17 2017-11-11 17:23:58

Odp: Główna alejka

#18 2017-11-11 17:29:10

Odp: Główna alejka

#19 2017-11-11 17:37:50

Odp: Główna alejka

#20 2017-11-11 17:43:35

Odp: Główna alejka

#21 2017-11-11 17:45:14

Odp: Główna alejka

#22 2017-11-11 17:46:15

Odp: Główna alejka

#23 2017-11-11 17:49:36

Odp: Główna alejka

#24 2017-11-11 17:55:37

Odp: Główna alejka

#25 2017-11-11 17:57:15

Odp: Główna alejka

Stopka