Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna
- O kurwa - powiedziałem spanikowany, patrząc na jej koszulkę. - Krwawisz! I to tak w cholerę! A co jeśli cię poranię jeszcze bardziej, gdy będę cię niósł?
I wish my life had background music so I could understand what the hell is going on
Offline
Westchnęłam, ale zaraz zaczęłam kaszleć.
- Johnny... Im dłużej tu stoimy, tym bardziej się wykrwa... awię - powiedziałam ledwo wydobywając z siebie głos. - Idźmy... Jerome...
I've been fading away
Memories are turning to gray
But every step that I take the closer I get
to finding there's more to me than what these eyes have see
It's within my reach and I'll take it all
Offline
Otworzyłem szerzej oczy.
- Jerome ci to zrobił?! O szlag. Nie ma go tutaj, prawda? - Zapytałem rozglądając się.
Ogarnij się kretynie. Odetchnąłem kilka razy.
- Dobra - powiedziałem siląc się na spokój. - Postaram się podnieść tak, żeby nie bolało za bardzo.
Nachyliłem się i ostrożnie zacząłem ją podnosić.
I wish my life had background music so I could understand what the hell is going on
Offline
Syknęłam z bólu. Zawahał się, jednak zebrał się w sobie i w końcu udało mu się mnie podnieść.
- Johnny... Kamień... on mi go... zabrał - powiedziałam cicho. - On...
Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Nie byłam pewna, czy mdleję, czy już umieram.
Może lepiej, żeby to było do drugie.
I've been fading away
Memories are turning to gray
But every step that I take the closer I get
to finding there's more to me than what these eyes have see
It's within my reach and I'll take it all
Offline
- Szlag! - Zakląłem, gdy Echo straciła przytomność.
Moja bluzka zaczęła przesiąkać krwią.
Zabrał jej kamień? Co za kamień? Za cholerę nie wiedziałem. Ale brzmiało to... dziwnie złowrogo.
- Czemu ja nigdy niczego nie wiem? - Westchnąłem sfrustrowany.
Dobrze, że chociaż nie potrzebowałem debilnego chronografu i przeniosłem się prosto do skrzydła szpitalnego.
I wish my life had background music so I could understand what the hell is going on
Offline
Podążałem za Agnes odkąd tylko wyszła z akademii. Malec mówił, że w weekendy Agnes odbiera zamówione książki do medycyny. Podążałem za nią, podziwiając co się dało.
- Hej, Aga - zawołałem, gdy już się napatrzyłem. - Gdzie zmierzasz, piękności ty moja? - zapytałem z uśmiechem.
Offline
Poczerwieniałam odruchowo i zacisnęłam palce na pasku torebki.
- Feliks... Hej... - wymruczałam. - Idę do księgarni... Myślałam, że siedzisz z Luxem... No i... - wahałam się. Chciałam spokojnie odebrać książkę i może wpaść do kawiarni. Może wraz z Sethem...
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- Ale postanowiłem spędzić czas z tobą - odparłem, stając obok Agnes, trącając jej ramię swoim. - Kiedyś spędzaliśmy każdą chwilę razem, pamiętasz? - zauważyłem i uśmiechnąłem się łagodnie. - Pamiętasz jak siedzieliśmy w pokoju Luxa i staraliśmy się odwrócić jego uwagę od komputera, żonglując...?
Offline
Mimo wszystko zaśmiałam się szczerze.
- Żonglując, śpiewając, czytając na głos... - dodałam. - Feliks, ja to wszystko pamiętam - zapewniłam, ze śmiechem. - Ale wiele rzeczy się zmieniło. Powinieneś iść na studia, pamiętasz? Chciałeś iść na dziennikarstwo, chciałeś tyle osiągnąć, miałeś ambicje...
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
- A teraz chcę ciebie - dokończyłem, patrząc na Agnes i obejmując ją w pasie. - Specjalnie tu do was przyjechałem, a teraz znów jesteśmy sami... - pogłaskałem kciukiem jej bok, zjeżdżając dłonią trochę niżej. - Wiesz, że się o ciebie zatroszczę, także o Lükexa... jesteście już jak moje rodzeństwo. A z tobą, czuję specjalną więź...
Offline
Czułam jak robi mi się zbyt gorąco.
- F-Feliks... - zamruczałem. - Ale... już ci mówiłam. Ja... mam kogoś, a ty... Ty jesteś moim przyjacielem. Ale... Tylko... - zauważyłam, odsuwając się pośpiesznie. - Proszę, nie utrudniaj tego sobie, ani mi, zgoda? - poprosiłam. - I puść mnie - dodała ostrzej i odsunęłam się jeszcze dalej, przyśpieszając kroku i zostawiając Feliksa w tyle.
alea iacta es kości zostały rzucone
"Ból ma swoją wstydliwość tak jak miłość"
Bądźmy odpowiedzialni, jak na dorosłych przystało. Ale kochajmy się tam szczerze jak tylko dzieci potrafią.
Offline
Patrzyłem jak odchodzi, zupełnie odtrącony. Zacisnąłem dłonie w pieści i przez chwilę tylko patrzyłem jak Agnes idzie dalej do księgarni.
- Ale ja i tak nie odpuszczę - warknąłem do siebie i ruszyłem dalej za nią. Poczekam przed księgarnią i jeszcze utnę sobie z nią pogawędkę...
Offline
Praktycznie trząsłem się z wściekłości. Nie mogłem pojąć, jak ten... Jak on mógł tknąć moją uroczą, niewinną Agnes? Czy on nie miał rozumu? Może choć trochę... moralności?
Podszedłem do niego i mimo wszystko starałem się zachować w miarę spokój.
- Czekasz na kogoś, Feliksie? - Zapytałem trochę sucho.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Odskoczyłem, gdy znikąd pojawił się ten wielki kumpel Agnes z klasy.
- Um, nie twój interes - odparłem zachowawczo. - A ciebie co ugryzło. Od kiedy mnie śledzisz? - dodałem już bardziej poirytowany jego obecnością. Agnes dopiero weszła, jak wyjdzie, ten już zniknie.
- Czekam na kogoś, jeśli musisz wiedzieć - powiedziałem, by go spławić.
Offline
Przewróciłem oczami. Ciekawie było być znowu dwudziestoparolatkiem nawet z zachowania. Pewnych rzeczy chyba nie dało się wyzbyć.
Schowałem dłonie do kieszeni.
- Wiem, że na kogoś czekasz. Dlatego pytałem "na kogo?", a nie "co robisz?". - Starałem się mówić spokojnie, choć wzrok nadal miałem zimny. - Nie śledzę cię. Wyszedłem na miasto i widziałem, jak dostawiałeś się do Agnes. Nie wyglądała na zbyt zachwyconą.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Wywróciłem oczami. Kolejny obrońca kobiet. Może tamta pszczółka to była jakaś rodzina? Chyba miała podobne oczy...
- Agnes to moja przyjaciółka od dziecka. Nasza znajomość jest na trochę innym etapie, niż wasza - wytknąłem. - Ja ją znam całe życie, ty kilka miesięcy, ja wiem co jest dla niej lepsze, a ty... - zlustrowałem go wzrokiem. - Nie wchodź mi w drogę. Wiem co robię z Agnes, będzie mi z ręki jadła - mruknąłem już bardziej do siebie, w połowie przechodząc na niemiecki.
Offline
Podszedłem bliżej niego i spojrzałem na niego z góry.
- Jeść z ręki może ci pies, nie Agnes - warknąłem, mrużąc oczy. Popchnąłem go nie na tyle mocno, żeby się przewrócił, ale musiał się cofnąć. - Jeszcze jedno słowo w tym stylu i nie ręczę za siebie.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- Co ci do kurwy nędzy jest - warknąłem. - Czy ty... - zmrużyłem oczy, poważnie poirytowany. - No tak. To ty jesteś tym Anglikiem - mruknąłem. - Nie pouczaj mnie lepiej. Myślisz, że jak rozkochasz w sobie dziewczynę i oznaczasz teren przed innymi facetami, to jesteś lepszy od psa? - prychnąłem z mimo wolną wyższością.
Wiedział tyle o Agnes ile nic. Jak chciał zgrywać rycerza, to przed nią, nie przede mną.
Niech w ogóle spierdala od Agi. Chyba przekaz "od dawna dla mnie" był jasny.
Offline
Prychnąłem.
- Przez lata słyszałem w stosunku do siebie gorsze słowa, naprawdę - powiedziałem. - A jeśli ty tak postrzegasz związki, jako "oznaczanie terenu", to współczuję twojej dziewczynie. Którą nie będzie Agnes - uśmiechnąłem się krzywo.
Przez chwilę miałem wrażenie, że rozumiałem Desiree, broniącą Lukexa przed wszystkimi dookoła.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
- A co? Myślisz, że zostanie na zawsze w Anglii? - skrzyżowałem ramiona. - Wróci do Berlina. A ja tam będę czekać. Nie wiem co robi tutaj, ale wyjedzie. I gdy wyjdzie, ty zostaniesz za jej plecami, bo to był tylko przejściowy "romansik" z Anglikiem. Zacznij się z tym godzić.
Teraz ja go odepchnąłem, z uśmiechem wyższości.
- Takie jak Agnes, zawsze wracają i same wyskakują do łóżka, jeszcze tego nie zauważyłeś? Laska uważa, że nie ma z innymi konkurencji, więc seks to jedne co jej zostaje - prychnąłem, wywracając oczami. Już raz była we mnie zakochana, więc wiem.
Offline
Zacisnąłem zęby i złapałem go za fraki.
- Mam gdzieś, co mówisz o mnie, ani co myślisz o moim związku - warknąłem. - Ale Agnes jest niesamowicie inteligentną i silną kobietą, która nie potrzebuje ani ciebie, ani mnie. Nie waż się mówić o niej w taki sposób.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Wyrwałem się z jego wielkich łap i splunąłem pod nogi.
- Bo ci mi zrobisz? - podniosłem głos, zirytowany już jego zarozumialstwem. - Zebrało się na rycerza? Agnes to tylko kolejna kobieta, którą możesz zdobyć i zmienić, przywykniesz - warknąłem i poczułem, że plecami dotykam ściany. - Przelecisz ją ty, czy ja, co to zmieni?
Offline
Dłonie mi drżały, od powstrzymywanej wściekłości.
To dzieciak. Gówno wie o życiu. Dzieciak. Uspokój się.
Jednak to co powiedział o Agnes...
Myślałem, że szlag mnie trafiał wcześniej. Nie, to teraz mnie trafił. Zanim się pohamowałem, zamachnąłem się i uderzyłem go w nos.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Uderzyłem głową w ścianę za mną i prawie osunąłem się na kolana.
Jednak Feliks Schneider nie da się bić jakiemuś lalusiowi! Sam także zamachnąłem się i uderzyłem go pięścią w brzuch, niewiele poniżej żeber. Gość chyba jednak się nie zachwiał.
- Aż tak cię obchodzi Agnes, która kiedyś o tobie zapomni? - charknąłem.
Offline
- Tak, aż tak mnie obchodzi - powiedziałem, cofając się o krok.
Miałem ochotę przywalić mu po raz kolejny, jednak zrezygnowałem.
- Nie ważne, czy o mnie zapomni - mruknąłem już bardziej do siebie.
They told me that to make her fall in love I had to make her smile
But every time she smiles I'm the one who falls in love
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna