Nie jesteś zalogowany na forum.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Montrose nas zabije. Nie żeby normalnie tego nie chciała, ale tym razem na poważnie. Po ataku Jerome'a i śmierci Wybrańca trochę jej odwaliło.
No to nam też odwaliło i razem z Tarą wybraliśmy się za miasto na wieczór. Widziała, że już mi odpierdzielało w tej Akademii i zaraz bym wybuchł.
- Tęsknię za Genevieve - powiedziałem sztucznie zasmuconym głosem. - Może wrócimy? Pewnie się o nas martwi.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Przuciłam stopy na kolana chłopaka. Spojrzałam na Elliotte znudzona.
- Nie ma najmniejszej wątpliwości, że tęskni jesteśmy jej ulubionymi uczniami - parsknęłam śmiechem.
Spojrzałam za okno taksówki, byliśmy już prawie na miejscu.
- Ja nie wiem, co ona sobie myśli, że będziemy siedzieć i nic nie robić? Albo jeszcze lepiej! Że będziemy siedzieć i się uczyć w piątek wieczorem! - Wywróciłam oczami.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Że będziemy siedzieć i panikować. - Wywróciłem oczami. - Myśli, że jak będziemy się bać, to łatwiej będzie nami pomiatać. Ale zapomniała, że wśród uczniów ma Tay Russell i Elliotta Finnegana!
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- O tak! - powiedziałam głośno i zobaczyłam delikatny uśmiech kierowcy w lusterku. - Niech pan się zatrzyma pod samym hotelem - poprosiłam i przeniosłam spojrzenie na przyjaciela. - Ja już widziałam jak ty tam usychasz. - Nachylilam się w jego stronę i złapałam go rozbawiona za policzek. - Zmarniałeś bardzo, Eldioto - zaśmiałam się.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Jak to dobrze, że mam taką dbającą o mnie przyjaciółkę! - Westchnąłem teatralnie.
Hotel, do którego jechaliśmy, był jednym z bardziej luksusowych. Znali go niemalże wszyscy. Oczywiście nie żebyśmy mieli pieniądze, żeby za niego zapłacić, ale dla chcącego nic trudnego.
Kierowca zatrzymał się tuż pod hotelem, jak poprosiła go Tara. Nachyliłem się i podałem mu kartę.
- Jestem takim dżentelmenem! Płacę nawet za takie pokręcone dziewczyny, jak ona.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- Lepsze takie niż żadne - mruknął mężczyzna za kierownicą, a ja wybuchłam śmiechem.
- Raz na ruski rok za nas płaci i nagle taki dżentelmen - powiedziałam sarkastycznie i wsiadłam z taksówki. Przewiesiłam torbę przez ramię.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Wysiadłem za Tarą, a kierowca odjechał.
- Ty preferujesz nie płacić wcale - odgryzłem się.
Uniosłem głowę, żeby obejrzeć hotel i zmarszczyłem brwi.
- Lol. Nie sądziłem, że to jest takie ogromne.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- Żal mi ciebie - mruknęłam jedynie i ruszyłam do przodu. - Myślę, że powinieneś częściej wychodzi z tego miasteczka, bo to chore. Tam sir prawie nic nie dzieje... No mowie prawie, bo czasem... - Uśmiechnęłam się psotnie. - Ale w tam wszyscy sur znają, a tu? - Pokręciłam głową. - A tu nie - odpowiedziałam sobie sama z zadowoleniem.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Idealnie - klasnąłem w dłonie, po czym zarzuciłem swoją torbę na ramię.
Ruszyłem w stronę wejścia do hotelu.
- Brakuje mi Londynu - mruknąłem. - Na tym zadupiu nawet taki hotel jest rozrywką.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Zaśmiałam się.
- Do Londynu też skoczymy ale wszystko e swoim czasie. Swoją drogą, miałeś pojęcie, że kamienie dają moce? - spytałam zmieniając kompletnie temat.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Zmarszczyłem brwi.
- W sumie to nie. Moce? - Zapytałem zaskoczony. - Nie no. Mama mówiła mi, że są bardzo silne, ale nie mówiła nic o mocach. Ciekawe, czemu. Może nie wiedziała?
Weszliśmy do hotelu, który wyglądał nowocześniej, niż jakiekolwiek miejsce w zapyziałym Eastbury, ale jako luksusowy hotel nie był powalający jak luksusowe w Londynie. Był luksusowy jak na standardy tego zadupia.
- Eeeeeej, jaką moc ma twój kamień? Pewnie daje ci siłę wkurwienia każdego w promieniu 5 kilometrów, lol - zaśmiałem się.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- Lol, w promieniu 10 kilometrów - poprawiłam go,urażonym głosem. -Odrzuciła włosy na plecy. - Honest powiedział mi, że niewidzialnego, i wiesz co, odkąd to wiem, coraz częściej znikam. Szaleństwo - podsumowałam.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Kąciki ust mi drgnęły.
- Znikasz tak jak w tym momencie z Akademii?
Nadal nie umiałem tego ogarnąć. Znikająca Tara? Niewidzialność? Moce kamieni? Czemu w ogóle nam o tym nie mówili? Bez sensu.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- No ja właśnie też nie ogarniam! - powiedziałam głośno.
Wzięliśmy kluczyk z recepcji i ruszyliśmy do windy. - Później ci pokaże, może, bo nie ogarniam tego do końca. W sumie mogę się spytać Jaya dziadziuś na pewno ogarnia. - Uderzyłam się otwartą dłonią w czoło. - Czemu nie wpadłam na ro wcześniej?!
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Pstryknąłem palcami w jej stronę.
- Bo jesteś życiowym nieogarem, badum TSS!
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- Wal się, dupku - mruknęłam, wywracając oczami, na co Elliott odpowiedział tym samym co zawsze: "nie dupek, tylko dobra dupa, nie myl pojęć".
Zajęliśmy pokój, ogarnęliśmy się szybko na imprezę, żeby nie wyglądać jak dzieciaki ze zbyt drogiej akademii i ruszyliśmy na dół do klubu hotelowego.
- Robimy jakiś zakład? - spytałam ze śmiechem, gdy weszliśmy do windy. - Czy tym razem obejdzie się bez?
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Zastanowiłem się chwilę.
- Ja jestem za zakładem. Ale kompletnie nie mam pomysłu. - Rozejrzałem się po klubie. Muzyka waliła tak głośno, jak pary w akademikach studenckich. - Szlaaag, chodźmy się napić, Russell!
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Parsknęłam śmiechem.
- Nie musisz mnie dwa razy prosić! - oznajmiłam i ruszyliśmy do baru.
Zamówiliśmy dużo alkoholu, w międzyczasie przewinęło się obok nas kilka osób. A to grupa dziewczyn napalonych na tego lamusa, a to jakiś dupek, choć i byli tacy z którymi mogliśmy "pogadać". No i się tak ciągnęło: picie, taniec, znów picie i znowu tańce.
Wypiłam do dna kieliszek z alkoholem, który podał mi barman i zmarszczyłam zabawnie nos.
- Idziemy tańczyć!? - zawołałam prosto do ucha Elliotta.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- MOJE UCHO, KRETYNKO! - Również wrzasnąłem do jej ucha i roześmiałem się.
Świat kręcił się wokół mnie i to było takie śmieszne. Uśmiechnąłem się i mrugnąłem do jakiejś dziewczyny, po czym na jej oczach złapałem Tarę za nadgarstek i wyciągnąłem na parkiet.
- Brakuje jeszcze uroczej muzyki, zatańczymy przytulańca! - Zaśmiałem się jak kretyn.
Bożeee, to było takie głupie wyobrażenie. Ja i Tara tańczący przytulańca, no omg lol.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Przez cały czas wszystko wirowało, a my na zmianę parskaliśmy śmiechem. Wbiliśmy się jakoś w środek tego tłumu. Jedna wielka masa ludzi ocierających się o siebie, obściskujących, śmiejących się i opanowanych szałem zabawy przy świetnej muzyce.
- WYPILIŚMY ZA DUŻO - krzyknęłam ale sama siebie ledwo słyszałam. Objęłam ramionami szyję tego zabawnego debila, którego taaaak uwielbiałam. - JAK ZWYKLE PRZESADZILIŚMY - parsknęłam mu śmichem prosto do ucha.
Dawno się tak nie spiłam, teraz to bym mogła zrobić wszystko!
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
Zachichotałem jak idiota i pokiwałem trochę zbyt entuzjastycznie. O tak! Jestem pijany jak cholera! Świat jest super.
- Lubię cię, ciołku Russell - powiedziałem, patrząc na nią, choć kręciła się tak samo, jak wszystko dookoła.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
Przyłożyłam policzek do jego policzka.
- Teraz ci się wzięło na wyznania?! - zapytałam ze śmichem. - No ja myślę, że mnie lubisz, pff.
Oboje nie przestawaliśmy tańczyć, w ogóle nie czułam zmęczenia, choć zarówno mój jak i oddech Elliotta były przyspieszone.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline
- Pff - prychnąłem. - Myślałem, że mogę ci powiedzieć wszystko, Tay.
Wszystko było taki pokręcone. Cieszyłem się, że Tara mnie wyciągnęła z Akademii. Akademii? Po co my tam byliśmy? Aaa. Jakieś kamienie i dupek i coś tam. Zaśmiałem się. Ciągle się śmialiśmy, byliśmy w świetnym humorze.
Śmiesznie było być tak blisko z Tarą.
I put my hands up in the air sometimes saying aaayo I'm a leeego
Offline
- BO MOŻESZ - odpadłam.
Nie wiem jak długo jeszcze tam tak staliśmy w miejscu ale w końcu jakimś cudem znaleźliśmy się w zupełnie innym miejscu. Kurdee, jak i kiedy my wyszliśmy z tego tłumu?
Wszystko się rozmywało, szlag, byłam na to zła ale jednocześnie mnie to bawiło.
Bawiły mnie też usta Elliotta. Nie miałam pojęcia kto to zaczął bo zorientowałam się dopiero po chwili, że nasze wargi się zetknęły.
A głębia jej spojrzenia oznaczała,
że przeżyła więcej, niż miała ochotę.
•••
Zdjęcie przed kimś majtek to nic, zdejmij przed kimś
swoje najgorsze lęki to porozmawiamy o bliskości.
Offline