Księgarnia

Saint Ununquadium · 2017-11-09 23:09:44

Skrzywiłem się.
- Nie lubię jak tak robisz - burknąłem. - Daj mi o ciebie zadbać, bo sama doprowadzisz się do przedwczesnej śmierci i tyle - burknąłem.

Tara Russell · 2017-11-09 23:14:00

Nie mogłam się powstrzymać, ton w jakim to powiedział sprawił, że na moje usta wkradł się uśmiech.
Zatrzymałam się. Chłopak też. Stanęłam przed nim i zadarłam głowę do góry.
- Saint, ile razy mam ci tłumaczyć? Nie chce umrzeć, tylko próbować i w pełni korzystać z tego co mogę! - Zawiesiłam bezradnie ramiona.
Co ja robię nie tak...? Ugh.

Saint Ununquadium · 2017-11-09 23:17:13

Przekrzywiłem głowę.
- Wiem wiem... Ale wiesz jaki jestem. Martwię się za ciebie, za siebie i za gołębię - wywróciłem oczami. - Lubię wiedzieć, że co by się nie działo, jestem w stanie ci pomóc, albo jestem w stanie wiedzieć jak pomóc... A kiedy próbujesz wszystkiego, trudno być zawsze gotowym do pomocy... - westchnąłem. Potem położyłem dłonie na ramionach dziewczyny i swoim zwyczajem, pocałowałem ją w czubek głowy.
- Wiesz, że cię kocham.

Tara Russell · 2017-11-09 23:20:08

Wywróciłam oczami.
- To podchodzi pod kontrolowanie, Saint - powiedziałam już naprawdę naburmuszona. - Nie chcę abyś mnie kontrolował. Nie chce żeby ktokolwiek to robił - powiedziałam twardo i odsunęłam się kawałek od chłopaka. Skrzyżowałam ramiona.
- Idziemy - mruknęłam i ruszyłam do przodu. Akademia była już niedaleko.

Saint Ununquadium · 2017-11-09 23:22:00

Uśmiech i tak mi nie schodził z twarzy.
- Gdybym chciał cię kontrolować, zrobiłbym to zupełnie inaczej - zaśmiałem się, patrząc za nią. - A zapewniam cię, to coś, czego nienawidzę robić - westchnąłem i wsadziłem ręce w kieszenie spodni, nadal trzymając książkę pod pachą.

Tara Russell · 2017-11-09 23:25:30

- Świetnie - bąknęłam. - Coraz lepiej sobie radzisz, cieszę się bardzo.
Rozejrzałam się dookoła i westchnęłam.
- Powinnam się martwić tym, że jesteś taki miły dla mnie - stwierdziłam po chwili. - Masochista jeden - podsumowałam, kręcąc głową. W moim głosie jednak nadal byi trochę powagi, co dziwnie wspołgrało z lekkim uśmiechem i dobrym humorem.

Saint Ununquadium · 2017-11-09 23:27:32

- Ta... - zaśmiałem się pod nosem. - Na pewno nie jestem zdrowy psychicznie, więc może faktycznie jestem masochistą? - zamyśliłem się na głos, a potem wzruszyłem ramionami. Nie czas na takie rozmyślania.
- Wracaj, Elliott już czeka - machnąłem głową, cofając się o krok.

Tara Russell · 2017-11-09 23:32:11

Spojrzałam na diamencikowy zegarek.
- Kurde, masz rację. Też chcę mieć taki zegarek w głowę jak ty - mruknęłam. Stanęłam na palcach i szybko go przytuliłam. - Po prostu potrzebuje więcej swobody, Saint. Chcę popełniać błędy, chce się na nich uczyć i chce brać za nie odpowiedzialość - powiedziałam. - Wybacz, zebrało mi się na jakąś dziwną gadke. - Pokręciłam głową. - Już nie będę, pa!

Saint Ununquadium · 2017-11-09 23:35:45

Pomachałem jej, z szerokim uśmiechem, a potem, gdy tylko zniknęła z oczu, obróciłem się na pięcie, wracając w stronę miasta.

Rozalina Egorova · 2018-03-12 21:53:46

Siedziałam w księgarni i uśmiechałam się do chłopaka po drugiej stronie półek. Od pół godziny spoglądaliśmy tylko na siebie, a gdy zaczynał zbierać się w sobie by do mnie podjeść, zawsze ktoś go zagadywał, albo akurat podchodził klient. Dlatego kuszenie go robiło się jeszcze ciekawsze, tym bardziej, że gdy kilkuletnie dziecko, podeszło do lady z pytaniem "gdzie znajdę gumki", chłopak za ladą z roztargnienia odpowiedział "nie sprzedajemy prezerwatyw".
Jednak gdy do sklepu weszła pewna ciekawa osóbka, zmieniłam cel i skierowałam się do Agnes.
- Cześć piękna - zaczęłam z uśmiechem. - Wyszłaś z chłopakiem na spacer?

Agnes Vogel · 2018-03-12 21:56:37

Aż drgnęłam, gdy jak duch, zza pleców wyłoniła się Rozalina.
- Oh, to ty... - westchnęłam, rozpinając płaszcz i ruszając między półki. Rosjanka postanowiła chyba służyć mi jako cień.
- Nie, sama - odparłam. - To, że jesteśmy razem, nie znaczy, że się nie rozstajemy - dodałam, przeglądając grzbiety poszczególnych książek.

Rozalina Egorova · 2018-03-12 21:58:49

- Naprawdę? - parsknęłam śmiechem. - Ja tam doskonale wiem, że wolałabyś go nie odstępować na krok i posyłać mordercze spojrzenie każdej, która by na niego spojrzała - upierałam się z rozbawieniem przy swoim. Zabawnym było patrzenie na jej oburzoną, aczkolwiek czerwoną twarz.
- No weeeź, nadal jesteś zła za tamten poncz?

Agnes Vogel · 2018-03-12 22:02:03

- Trochę - przyznałam. - To było podłe. Ale z drugiej strony spędziłam całą noc pod opieką Setha, więc... Nienawidzę cię za to, ale wyszło zapewne jak po twojej myśli - westchnęłam, zerkając w końcu na rudą dziewczynę, a gdy się uśmiechnęła szeroko, kolczyk pod nosem rozbłysnął w słabym świetle. Była piękna, nic dziwnego, że faceci się do niej kleili. Więc... co we mnie widzi Seth... Nie ma nic niezwykłego...
- Planujesz już wyjazd? Wyglądasz, jakbyś szukała książki na podróż - zmieniłam temat, nie drążąc już sprawy ponczu.

Rozalina Egorova · 2018-03-12 22:05:38

Parsknęłam śmiechem, przeczesując włosy palcami, a potem wsuwając dłoń do tylnej kieszeni spodni. Czułam na sobie wzrok ekspedienta, jednak póki co byłam zajęta rozmową z naszą cudowną, słodką Agnes.
- Jeszcze się mnie stąd nie pozbędziesz - odparłam. - Póki co w akademii naroiło się ludzi przez te całe świętowanie. Poczekam, aż znów liczba ta wróci do normy - odparłam. - Polubiłam Anglię. No i mogę się do czegoś przydać... Mogę potowarzyszyć w nocnej popijawie i wylewaniu z siebie żalów - zaproponowałam, mrugając porozumiewawczo.

Agnes Vogel · 2018-03-12 22:10:42

Spojrzałam na nią zdegustowana.
- Nie piję - odparłam twardo na wstępie. - Poza tym ostatnio nie mam wielu żalów... No, może prócz przyjazdu pewnej osoby...
Rozalina wyglądała jakby już ustawiła swoje małe antenki na wyłapywanie najdrobniejszych informacji. Ruszyłam w głąb księgarni, gdzie na końcu znajdowały się kilka blatów. Usiadłam na nim, przeglądając wybrane przez siebie pozycje medyczne, a Roza usiadła obok mnie.
- Feliks to przyjaciel mój i mojego brata od zawsze. No wiesz, sąsiad, przyjaciel na śmierć i życie... Podkochiwałam się w nim, pewnie jak każda dziewczyna w mieście. A tuż przed moim wyjazdem do Eastbury oświadczył, że chciałby bym została z nim w Niemczech... - westchnęłam. - Wyjechałam. I myślałam, że na tym koniec pieśni. Jednak teraz, gdy jestem z Sethem, o czym nikt nie powinien wiedzieć... On wraca i jest dość... Nachalny... - porumieniałam mówiąc ostatnie słowa.

Rozalina Egorova · 2018-03-12 22:14:34

Pokiwałam z wolna głową, a następnie skrzywiłam się lekko.
- Sukinkot się spóźnił. Mówiłaś mu o chłopaku? - Agnes skinęła głową. - A on nadal był nachalny? - Agnes ponownie skinęła głową. Tym razem zmarszczyłam brwi, przyglądając się jej uważnie.
- Dotykał cię w sposób jaki byś nie chciała?
Agnes znów, bardzo powoli, zawstydzona pokiwała głową. Musiałam poczerwienieć ze złości jak moje włosy.
- Palant! - oświadczyłam trochę za głośno. - Jak ja takich nie lubię. A sama doskonale wiem jak należy działać. Skoro ma kogoś, to denerwowanie, owszem, ale bycie niewyżytym ignorantem? Ugh - pokręciłam głową, szczerze oburzona.
- Mówiłaś Sethowi?

Agnes Vogel · 2018-03-12 22:17:50

- No nie... - mruknęłam. - Nie chciałam by się denerwował. Jeszcze by zrobił coś, co by zaszkodziło jego reputacji... Naraziłabym go niepotrzebnie - zauważyłam dość cicho, a potem spotkałam się z miażdżącym spojrzeniem Rozy.

Rozalina Egorova · 2018-03-12 22:21:17

- On od tego jest - prychnęłam. - On ma się przejmować, martwić i denerwować i obić tą piękną twarzyczkę, w twojej obronie, przed zboczeńcem, jakkolwiek bliski to przyjaciel by nie był - skwitowałam, w zamyśleniu bawiąc się kolczykami na uchu.
Teoretycznie Agnes była podatna i bezbronna na takie zaczepki jak liść spadający z drzewa na wietrze. Mimo, że umiała postawić na swoim, jej uprzejmość była czasem irytująca.
No i jeszcze jej kamień. Wiedziałam o nim tyle ile mówili w Akademii, jednak nadal nie wiedziałam nic prócz tego, że przewiduje przyszłość.

Agnes Vogel · 2018-03-12 22:22:36

Westchnęłam tylko ciężko i pokręciłam głową.
- Feliks niedługo wyjedzie, ja znów zostanę z Sethem i jedyną przeszkodą znów będzie tylko mój braciszek... - uśmiechnęłam się słabo. - Czas pokaże Rozalino. Czas pokaże

Rozalina Egorova · 2018-03-12 22:23:44

- Zależy, czy ktoś ma ten czas, czy nie - warknęłam pod nosem, bardziej do siebie, niż do Agnes. Przez to gadanie o przyszłości, wstałam z ławki, chcąc rozruszać nogi.

Agnes Vogel · 2018-03-12 22:29:40

Zmarszczyłam brwi.
- Co to ma znaczyć? - zapytałam niepewnie. - Nie masz czasu? Każdy go ma. Niektórzy słabiej nim dysponują inni lepiej, ale każdy ma czas i przyszłość - zapewniłam, uśmiechając się trochę pewniej i łapiąc Rozę za ramię, gdy tak spacerowała.
Zobaczyłam szarą przestrzeń. Taką jak zawsze, gdy mam wizję. Z tą różnicą, że tym razem, zamiast wizji, była tylko przestrzeń. Rozglądałam się. Nie było żadnej z możliwości. Nie było nawet jednej. Byłam zupełnie sama.
Wtem, w przestrzeni rozległo się pikanie aparatury szpitalnej. To, oraz chrapliwy oddech. Rozejrzałam się i zobaczyłam w końcu... Tylko jedną przyszłość. A właściwie jej koniec.
Aparatura oświadczyła zgon, zatrzymują się na jednym tonie, a kreska z ekrany była dramatycznym podkreśleniem, tego co ujrzałam.
- Roza! - tym razem to ja krzyknęłam, aż sama dziewczyna się poderwała.

Rozalina Egorova · 2018-03-12 22:31:06

- Czego? - zapytałam. - Odwiesiłaś się? Jakoś tak odpłynęłaś na dobrą minutę, jak mnie złapałaś. Pilnujesz bym nie uciekła? - parsknęłam wywracając oczami. - Spokojnie i tak czekam do końca zmiany tego gościa i...

Agnes Vogel · 2018-03-12 22:33:59

- Ty umierasz - wyszeptałam, odsuwając pośpiesznie dłonie od dziewczyny. Czułam jak krew odpływa mi z twarzy, a informacje zaczęły się łączyć w całość. Każdy jej krzywy uśmiech, przelotne romanse, każde jej znudzenie, poirytowanie, bóle głowy, albo zmiany nastroju...
- Mój Boże, ty umierasz... Naprawdę...

Rozalina Egorova · 2018-03-12 22:38:07

A więc to tak działa całe to jasnowidzenie. Przebiegłe.
Skrzywiłam się. Czyli wiedziała. Cholera. Nie powinna. Gdy ludzie się dowiadują w ich oczach przestaje być zwykła dziewczyną, która lubi się bawić, a dziewczyną, która chce się zabawić ostatni raz. A którą tak naprawdę byłam?
- Fibrillary Astrocytoma - odparłam. - Taki tam guz mózgu - wzruszyłam ramionami. - W sumie to nie wiem ile mi zostało. Wiedziałam jednak, że nie będę umierać w Rosji - odparłam sucho, zupełnie obojętnie, jakbym już przywykła do tej informacji.
A nie przywykłam odkąd rodzice mi powiedzieli.

Agnes Vogel · 2018-03-12 22:49:45

- O Boże... - szepnęłam, wiedząc co oznacza ta nazwa. Nie wiedziałam co powiedzieć. "Przykro mi"? "Nigdy o tobie nie zapomnimy"? A może po prostu "to idź wyrwij tego chłopaka, co ci szkodzi?".
Ona się nie bała... nie przywiązywała... wszystko z myślą "i tak umieram".
A ja co miałam powiedzieć? Nieśmiertelna? Wieczna? Podczas gdy Roza będzie pierwszą, która przeminie.
Nagle zachciało mi się przytulić do Setha. Bardzo mocno, słuchając jego kojącego głosu, wszystko by postarać się zapomnieć o dźwięku z wizji. O tym jednym, ciągnący się tonie, oznaczającym śmierć.
Roza wzruszyła ramionami. Znów.
- Będę szukać - powiedziałam w końcu. - Będę szukać przyszłości, w której nie umierasz - zapewniłam, jakby to miało jakkolwiek pomóc.

#76 2017-11-09 23:09:44

Odp: Księgarnia

#77 2017-11-09 23:14:00

Odp: Księgarnia

#78 2017-11-09 23:17:13

Odp: Księgarnia

#79 2017-11-09 23:20:08

Odp: Księgarnia

#80 2017-11-09 23:22:00

Odp: Księgarnia

#81 2017-11-09 23:25:30

Odp: Księgarnia

#82 2017-11-09 23:27:32

Odp: Księgarnia

#83 2017-11-09 23:32:11

Odp: Księgarnia

#84 2017-11-09 23:35:45

Odp: Księgarnia

#85 2018-03-12 21:53:46

Odp: Księgarnia

#86 2018-03-12 21:56:37

Odp: Księgarnia

#87 2018-03-12 21:58:49

Odp: Księgarnia

#88 2018-03-12 22:02:03

Odp: Księgarnia

#89 2018-03-12 22:05:38

Odp: Księgarnia

#90 2018-03-12 22:10:42

Odp: Księgarnia

#91 2018-03-12 22:14:34

Odp: Księgarnia

#92 2018-03-12 22:17:50

Odp: Księgarnia

#93 2018-03-12 22:21:17

Odp: Księgarnia

#94 2018-03-12 22:22:36

Odp: Księgarnia

#95 2018-03-12 22:23:44

Odp: Księgarnia

#96 2018-03-12 22:29:40

Odp: Księgarnia

#97 2018-03-12 22:31:06

Odp: Księgarnia

#98 2018-03-12 22:33:59

Odp: Księgarnia

#99 2018-03-12 22:38:07

Odp: Księgarnia

#100 2018-03-12 22:49:45

Odp: Księgarnia

Stopka